Strona 5 z 6 PierwszyPierwszy 1 2 3 4 5 6 OstatniOstatni
Pokaż wyniki od 41 do 50 z 55

Wątek: Relacja z pobytu w Bieszczadach w dn. 9 - 29 września 2007 r.

  1. #41
    Bieszczadnik
    Na forum od
    11.2001
    Rodem z
    Warszawa (Ochota)
    Postów
    2,505

    Domyślnie Odp: Relacja z pobytu w Bieszczadach w dn. 9 - 29 września 2007 r.

    Cytat Zamieszczone przez kathleen Zobacz posta
    Stały Bywalcze, w przyszłym roku wybieram się właśnie pod koniec września i mam nadzijeję na dłużej niż kilka dni jak zazwyczaj. Jeśli do tej pory nikt nie skradnie mi serca to się do Cię odezwę.:)
    Dzięki za pamięć
    No i rok już prawie upłynął.
    W Sękowcu będę w dn. 8 - 30 września. Tylko jeszcze nie wiem, czy Piskal się tam pojawi ! Bo cała reszta, ze mną włącznie, to już pokolenie Twoich rodziców.
    Serdecznie pozdrawiam
    Stały Bywalec.
    Pozdrawia Was także mój druh
    Jastrząb z Otrytu

  2. #42

    Domyślnie Odp: Relacja z pobytu w Bieszczadach w dn. 9 - 29 września 2007 r.

    No niesamowite, że pamiętałeś o mnie Stały Bywalcze:)
    Serce miałam do niedawna zajęte, teraz leczę rany, ale do jesieni będzie jak nowe, mam nadzieję. Zdążyliśmy być nawet w Bieszczadzie razem, okazało się jednak, że to za mało, żeby na dłużej nas razem zatrzymać...

    Wybieram się ze znajomymi między 27.09.08 a 05.10.08 (do odpustu w Łopience), mam nadzieję Was poznać:)

  3. #43

    Domyślnie Odp: Relacja z pobytu w Bieszczadach w dn. 9 - 29 września 2007 r.

    Cytat Zamieszczone przez Stały Bywalec Zobacz posta
    26. września. Hulskie i Krywe po raz drugi, Tworylne, Studenne. Trasa najdłuższa (i to zdecydowanie)
    (...)
    dziś z Sękowca idziemy nad Sanem (lewą stroną rzeki) leśną, błotnistą ścieżką aż do ujścia potoku Hulski do Sanu. Dalej wędrujemy tą ścieżką wzdłuż Hulskiego, przechodzimy na jego drugi brzeg i walimy na przełaj, przez Ryli, w stronę Krywego.
    (...)
    Idziemy malowniczą starą drogą w stronę Tworylnego.
    (...)
    Dochodzimy wreszcie do bagienka tuż przed ruinami zabudowań Tworylnego. Wprawdzie nie jest to bagno „sensu stricte” w znaczeniu geodezyjnym, raczej zalana łąka (na skutek roboty bobrów), to jednak przejść suchą nogą tamtędy będzie raczej trudno. (...)
    Jakoś udało się nam w końcu wyjść z tej opresji suchą nogą. Stwierdzamy, że czas na „obiad”, więc siadamy w ruinach zabudowań Tworylnego, pijemy, jemy
    (...)
    Idziemy znów starą drogą, wiodącą raz bliżej, raz dalej Sanu. Przed mostem w Studennem odpoczywamy jeszcze kilkanaście minut na terenie opuszczonego obozu harcerskiego.

    A potem kończy się wędrówkowa poezja, a zaczyna proza. Przechodzimy przez most w Studennem i drugą stroną Sanu powracamy do Sękowca leśną drogą zakładową.
    (...)
    Wg moich wyliczeń z mapy, przeszliśmy dziś jakieś 32 km. Jeśli się pomyliłem, to Piotr mnie poprawi.
    (...)
    Zamiast iść do mostu w Studennyn, można "na skróty" przejść przez bród na Sanie, na wysokości Tworylnego. Mam mapę, na której jest zaznaczony taki bród (30-50cm). Na żółto zaznaczony jest nasz ślad z 19 maja 2008.

    Stały Bywalcze, a co sądzisz o tym brodzie?
    Załączone obrazki Załączone obrazki

  4. #44
    Bieszczadnik
    Na forum od
    11.2001
    Rodem z
    Warszawa (Ochota)
    Postów
    2,505

    Domyślnie Odp: Relacja z pobytu w Bieszczadach w dn. 9 - 29 września 2007 r.

    Cytat Zamieszczone przez andrzej627 Zobacz posta
    Zamiast iść do mostu w Studennyn, można "na skróty" przejść przez bród na Sanie, na wysokości Tworylnego. Mam mapę, na której jest zaznaczony taki bród (30-50cm). (...)
    Stały Bywalcze, a co sądzisz o tym brodzie?
    Co ja sądzę ?
    Jeśli nie będzie dużego przyboru wody, jeśli będzie można widzieć dno rzeki, to spróbujemy zmierzyć się z Sanem. Tak:
    1. Ściągamy spodnie i mocno zawiązujemy je wokół pasa, albo chowamy do torby czy plecaka.
    2. Ściągamy buty i skarpetki, buty wiążemy razem sznurowadłami i zawieszamy je sobie na szyi (jak chomąto).
    3. Bierzemy dwa kije w łapki i włazimy do rzeki. Jest płytko, woda bardzo zimna, raczej poniżej, tylko czasem trochę powyżej kolan. Czyli niegłęboko. Ale bardzo nieprzyjemnie ze względu na liczne kamienie na dnie, niekiedy ostre, a przede wszystkim bardzo śliskie. Po to dwa kije - dla podpierania się podczas brnięcia po bardzo śliskim dnie.
    4. Docieramy na drugi brzeg, walimy się na trawę i dokładnie wycieramy i osuszamy stopy. Jest to bardzo ważna czynność, zaniedbanie jej może skutkować obtarciem nogi podczas tych dobrych kilku km marszu, które są jeszcze przed nami.

    A może by tak wariant ten zmodyfikować ?
    Darujemy sobie ów bród i walimy lewą stroną Sanu aż do mostu w Studennem. A tam już czeka na nas wóz terenowy. Zgadnij, czyj ? Zgadując, nie musisz wychodzić poza najbliższą rodzinę.
    Ostatnio edytowane przez Stały Bywalec ; 20-12-2008 o 10:00
    Serdecznie pozdrawiam
    Stały Bywalec.
    Pozdrawia Was także mój druh
    Jastrząb z Otrytu

  5. #45

    Domyślnie Odp: Relacja z pobytu w Bieszczadach w dn. 9 - 29 września 2007 r.

    Dzięki za wyczerpującą instrukcję przechodzenia przez bród. W punkcie 2 dodałbym możliwość założenia specjalnych sandałów do brodzenia w wodzie. Mam takie, ale jeszcze nie miałem okazji w nich brodzić. Chodzę w ich w lecie. Są bardzo wygodne i przewiewne.

    Wracając do trasy, jak rozumiem, ten bród może być wykorzystywany w sytuacjach awaryjnych i lepiej przedostać się na drugą stronę Sanu mostem w Studennem.

    Jeżeli jest do dyspozycji więcej niż jeden samochód, to oczywiście daje to lepszą możliwość planowania trasy. Nie trzeba wracać na piechotę w to samo miejsce.

  6. #46
    Bieszczadnik Awatar Henek
    Na forum od
    01.2004
    Rodem z
    Rzeszow
    Postów
    1,003

    Domyślnie Odp: Relacja z pobytu w Bieszczadach w dn. 9 - 29 września 2007 r.

    Przez San ?
    przypomniało mi się zdjęcie (zamieszam je tu) ... ale wtedy nie było cyfraków, komórek i kosmicznych klapek - więc to się nie liczy.
    Załączone obrazki Załączone obrazki

  7. #47

    Domyślnie Odp: Relacja z pobytu w Bieszczadach w dn. 9 - 29 września 2007 r.

    Henek, dzięki za zdjęcie.

    Pozwalam sobie zauważyć, ze idziecie jednak niezgodnie z punktem 2 i 3 instrukcji Stałego Bywalca. Nie widać butów na szyi, ani kijków do podpierania się.

  8. #48
    Bieszczadnik
    Na forum od
    11.2001
    Rodem z
    Warszawa (Ochota)
    Postów
    2,505

    Domyślnie Odp: Relacja z pobytu w Bieszczadach w dn. 9 - 29 września 2007 r.

    Cytat Zamieszczone przez andrzej627 Zobacz posta
    Henek, dzięki za zdjęcie.

    Pozwalam sobie zauważyć, ze idziecie jednak niezgodnie z punktem 2 i 3 instrukcji Stałego Bywalca. Nie widać butów na szyi, ani kijków do podpierania się.
    Wiesz, są różne szkoły przechodzenia przez San. Ja zaprezentowałem taką "50+", używając terminologii pana premiera Tuska.

    Inni wybierają odmienne sposoby.
    Wieść gminna też głosi, że taki np. Szanowny Kolega Iras, gdy mieszkał w OW w Sękowcu, chadzał do sklepu w Sękowcu (jeszcze parę lat temu były tam nawet 2 sklepy) na skróty przez rzekę, bynajmniej nie fatygując się do mostu na Sanie. Przechodził, tak jak szedł, nie zdejmując ani podwijając spodni, w butach i skarpetkach. Robił zakupy i w ten sam sposób wracał.
    Można i tak.
    Serdecznie pozdrawiam
    Stały Bywalec.
    Pozdrawia Was także mój druh
    Jastrząb z Otrytu

  9. #49

    Domyślnie Odp: Relacja z pobytu w Bieszczadach w dn. 9 - 29 września 2007 r.

    Czy to znaczy, że w tej okolicy wszędzie można przejść San na piechotę?

  10. #50
    Bieszczadnik Awatar Piotr
    Na forum od
    09.2002
    Postów
    2,605

    Domyślnie Odp: Relacja z pobytu w Bieszczadach w dn. 9 - 29 września 2007 r.

    Cytat Zamieszczone przez andrzej627 Zobacz posta
    Czy to znaczy, że w tej okolicy wszędzie można przejść San na piechotę?
    A czy na rzece, która ma wszędzie (w porywach) 50-60cm może być inaczej? :) Chyba że "pora deszczowa" - wtedy nawet przez ów bród i tak nie przejdziesz. Owszem są trochę głębsze "dołki", ale przecież każdy z nich jest do ominięcia.
    Piotr
    Twoje Bieszczady - przewodnik po regionie
    Komańcza i okolice - serwis turystyczny

Informacje o wątku

Użytkownicy przeglądający ten wątek

Aktualnie 1 użytkownik(ów) przegląda ten wątek. (0 zarejestrowany(ch) oraz 1 gości)

Podobne wątki

  1. Rajd Połoniny - koniec września w Bieszczadach
    Przez sewerr w dziale Bieszczady praktycznie
    Odpowiedzi: 0
    Ostatni post / autor: 02-09-2012, 18:09
  2. Relacja z pobytu w Bieszczadach w dn. 13 września - 7 października 2009 r.
    Przez Stały Bywalec w dziale Relacje z Waszych wypraw w Bieszczady
    Odpowiedzi: 41
    Ostatni post / autor: 05-02-2010, 19:35
  3. Moja własna relacja z VIII KIMB, a nawet z całego pobytu w Bieszczadach.
    Przez Stały Bywalec w dziale Spotkania i sprawy forumowe
    Odpowiedzi: 22
    Ostatni post / autor: 11-06-2009, 17:42
  4. Niedługa relacja z niedługiego pobytu w Bieszczadach (12 - 20 maja 2008 r.)
    Przez Stały Bywalec w dziale Relacje z Waszych wypraw w Bieszczady
    Odpowiedzi: 1
    Ostatni post / autor: 14-06-2008, 22:57
  5. Relacja z pobytu w Bieszczadach od 15.09. do 6.10.2004 r.
    Przez Stały Bywalec w dziale Relacje z Waszych wypraw w Bieszczady
    Odpowiedzi: 5
    Ostatni post / autor: 19-10-2004, 20:50

Zakładki

Zakładki

Uprawnienia umieszczania postów

  • Nie możesz zakładać nowych tematów
  • Nie możesz pisać wiadomości
  • Nie możesz dodawać załączników
  • Nie możesz edytować swoich postów
  •