chcialam powiedziec tylko ze wkurza mnie jak ktos majac odmienne zdanie od mojego twierdzi ze moje podejscie jest dziecinne... pare stron w tyl dziecinnym podejsciem bylo moje podejrzenie ze nadlesnictwo zjaralo chate, teraz dziecinne jest pisanie ze uwazam ze dobrze zeby ktos spalil nowa chate lub wszedl do niej przez sciane... jesli komus zalezy na bezpieczenstwie nowej chaty moze czuc sie spokojny jesli chodzi o mnie- jestem zbyt leniwa zeby jechac ponad 500km dla tego typu zabawy, a i korzysci dla mnie z tego znikome ... acz gdy sie dowiem lokalizacji , a pewnie kiedys sie uda, nie bede jej ukrywac przed swiatem- reszty niech dokona "stonka" - co ja se mam brudzic rece![]()
![]()
Zakładki