Strona 1 z 2 1 2 OstatniOstatni
Pokaż wyniki od 1 do 10 z 12

Wątek: Rozniecanie ognia.

  1. #1
    Bieszczadnik
    Na forum od
    01.2006
    Rodem z
    Ziemia Kłodzka lub Wrocław
    Postów
    118

    Domyślnie Rozniecanie ognia.

    Czołem!
    Czy komuś z Was udało się rozniecić ogień tarciem drew jakim kolwiek sposobem?
    Być może ktoś z Was brał udział w jakiejś górskiej, bieszczadzkiej imprezie bushcrafterskiej, survivalowej lub harcerskiej gdzie demonstrowano techniki uzyskania ognia pierwotnymi metodami.
    Sam zajmuję się tym tematem i chciałbym wymienić i podzielić się takimi wiadomościami.
    Czuj-Dym!
    Rafał Łoziński

  2. #2
    Literat Roku 2013

    Awatar trzykropkiinicwiecej
    Na forum od
    04.2007
    Rodem z
    Nigdziebądź nad Osławą
    Postów
    1,841

    Domyślnie Odp: Rozniecanie ognia.

    ...a udawało się... i dalej się udaje.. dobry kawałek szczapy to podstawa ;-) ...w okolicach Jaworu są organizowane podobne imprezy...

  3. #3
    Bieszczadnik
    Na forum od
    01.2006
    Rodem z
    Ziemia Kłodzka lub Wrocław
    Postów
    118

    Domyślnie Odp: Rozniecanie ognia.

    To napisz coś więcej. Jaka to technika Jak to robisz, jakich używasz surowców etc. no i co tam w tym Jaworze?
    Rafał Łoziński

  4. #4
    lucyna
    Guest

    Domyślnie Odp: Rozniecanie ognia.

    Nie umiem rozpalać ogniska jak za czasów epoki kamienia łupanego ale harcerze nauczyli mnie palić takie ''bezinwazyjne'' ogniska. Płat darni należy przeciąć na krzyż i ostrożnie odgarnąć na boki. Na glebie rozpala się maleńki ogień. Bardzo dobrą "podpałką", gdy wszystko inne zawodzi są włosy. Za stelaż służą suche gałęzie z buka, a do ogniska dorzuca się tylko drobne, suche gałązki. Taki maleńki ogień dobrze grzeje i jest prawie niewidoczny z daleka. Po zagaszeniu ogniska należy zebrać popiół, a jest go niewiele i położyć rozwiniętą darń na miejsce po ogniu.

  5. #5
    Literat Roku 2013

    Awatar trzykropkiinicwiecej
    Na forum od
    04.2007
    Rodem z
    Nigdziebądź nad Osławą
    Postów
    1,841

    Domyślnie Odp: Rozniecanie ognia.

    ...zacznę od chubki, dawno dawno temu , kiedy biegałem w zielonym mundurku, stary Druh pokazał mi co następuje: weź chubę, brzozową najlepiej, choć bukowe i grabowe tys dobre, pognieć i rozdrobnij na włókna (męczące zajęcie) wysusz i wykąp w parafinie... bywa że jak złapie swoją temperaturę to tylko fuknie i już się hajcuje... i starejmetody łukowej i dwóch drew, trzeba sie nakręcić ...kilka razy z kamienia..choć o dobry krzemień trudno...
    a na Jaworze swego czasu bawili się ludzie ze "Strzelca" i organizowali obozy survivalowe, paint ball i inne wynalazki...
    ..z kolei w okolicach Krosna możesz dowiedzieć się wiecej o kulinarnej stronie hobby.. Łukasz Łuczaj i jego "Dzikie rośliny jadalne w Polsce" oraz "Podręcznik Robakożercy"(moja ulubiona pozycja) .. polecam lekturę, i spotkanie z nim, organizuje tez szkolenia i warsztaty...
    ...
    Ostatnio edytowane przez trzykropkiinicwiecej ; 09-11-2007 o 14:22

  6. #6
    Bieszczadnik
    Na forum od
    09.2002
    Rodem z
    Żaholecki las
    Postów
    454

    Domyślnie Odp: Rozniecanie ognia.

    Stare psisko zywesz ?Masz internet ?

  7. #7
    Bieszczadnik Awatar Gery
    Na forum od
    01.2007
    Rodem z
    Chrzanów
    Postów
    20

    Domyślnie Odp: Rozniecanie ognia.

    Niegdyś częściej bywając w górkach i nocując pod chmurką rozpalaliśmy ogienek pomagając sobie korą z brzozy, oczyszczonej z resztek fafroci, najlepiej z uschniętej tak aby wygodnie było wyciąć ją z pnia.
    Biegając w harcerskim mundurku było to zabawą bo w wojsku szansą na dłuższy sen w zimową noc.

  8. #8
    Bieszczadnik Awatar Barnaba
    Na forum od
    01.2005
    Rodem z
    Festung Posen
    Postów
    1,628

    Domyślnie Odp: Rozniecanie ognia.

    Czołem Rafale po chwili nieobecności Tu, bo pewnie bywałeś tu i tam...
    Wątpię abym czymś Ciebie zaskoczył, ale brzoza.... igliwie... W miejscach okołochatkowych są zrębki- super się nadają. Podpatrzyłem to od innych, i nie jest to mój pomysł, niemniej jednak warty naśladowania.
    W kwestii rozpalania bez użycia zapałek itd Klopsik w zeszłym roku przy plecaku nosił jakieś drewno, ponoć do tego typu eksperymentów. Może coś mu się udało. W tym samym czasie od niego dostałem bryłę zaschniętej żywicy. Dobrze robi, polecam.
    https://bieszczady.guide- Że przewodnik napisałem i że ludzi uszczęśliwiam. A co!

  9. #9
    Bieszczadnik Awatar Barnaba
    Na forum od
    01.2005
    Rodem z
    Festung Posen
    Postów
    1,628
    https://bieszczady.guide- Że przewodnik napisałem i że ludzi uszczęśliwiam. A co!

  10. #10
    Bieszczadnik Awatar irek
    Na forum od
    09.2002
    Rodem z
    Dobrze posiedzieć przy Żubrze
    Postów
    772

    Domyślnie Odp: Rozniecanie ognia.

    Cytat Zamieszczone przez trzykropkiinicwiecej Zobacz posta
    ..z kolei w okolicach Krosna możesz dowiedzieć się wiecej o kulinarnej stronie hobby.. Łukasz Łuczaj i jego "Dzikie rośliny jadalne w Polsce" oraz "Podręcznik Robakożercy"(moja ulubiona pozycja) .. polecam lekturę, i spotkanie z nim, organizuje tez szkolenia i warsztaty...
    ...
    Kiedyś z Barszczem zabraliśmy na stopa Henriego z Hulskiego i zaczeliśmy rozmawiać na temat Łuczaja. W końcu padlo pytanie czy czytał poradnik robakożercy odpowiedzial, że nie bo jest wegetarianinem
    Iras 7214
    www.bieszczady.net.pl
    www.karpaty.travel.pl
    www.iras.net.travel.pl - Irasowe wojaże
    Wszystkie błędy ort. są zamierzone i chronione prawem autorskim. Wykorzystywanie ich bez zgody autora jest zabronione ;)

Informacje o wątku

Użytkownicy przeglądający ten wątek

Aktualnie 1 użytkownik(ów) przegląda ten wątek. (0 zarejestrowany(ch) oraz 1 gości)

Zakładki

Zakładki

Uprawnienia umieszczania postów

  • Nie możesz zakładać nowych tematów
  • Nie możesz pisać wiadomości
  • Nie możesz dodawać załączników
  • Nie możesz edytować swoich postów
  •