Strona 12 z 22 PierwszyPierwszy ... 2 5 6 7 8 9 10 11 12 13 14 15 16 17 18 19 ... OstatniOstatni
Pokaż wyniki od 111 do 120 z 211

Wątek: Chaszczem się sztachnąć! ( czyli Bazyla głodne kawałki suto omaszczone cytatami )

  1. #111
    Kronikarz Roku 2010
    Awatar bertrand236
    Na forum od
    07.2004
    Rodem z
    Poznań
    Postów
    4,224

    Domyślnie Odp: Chaszczem się sztachnąć! ( czyli Bazyla głodne kawałki suto omaszczone cytatami

    Pięknie prawisz...
    Aż mi się zachciało wrócić w Bieszczad. Pozdrawiam z Piekar Śląskich
    bertrand236

  2. #112
    Forumowicz Roku 2018
    Kronikarz Roku 2018
    Forumowicz Roku 2017
    Kronikarz Roku 2014
    Ekspert Roku 2013
    Korespondent Roku 2008
    Awatar sir Bazyl
    Na forum od
    09.2005
    Rodem z
    Resmiasto
    Postów
    3,132

    Domyślnie Odp: Chaszczem się sztachnąć! ( czyli Bazyla głodne kawałki suto omaszczone cytatami

    Cytat Zamieszczone przez bertrand236 Zobacz posta
    Pięknie prawisz...
    Aż mi się zachciało wrócić w Bieszczad. Pozdrawiam z Piekar Śląskich
    Dziękuję ślicznie, mi się chce TAM być ciągle!

    PS
    Dzięki za namiar na noclegownię w Komańczy.
    "Rozum mówi nie raz: nie idź, a coś ciągnie nieprzeparcie i tylko słaby nie ulega; każdy z nas ma chwile lekkomyślności, którym zawdzięcza najpiękniejsze przeżycia." W. Krygowski

  3. #113
    Forumowicz Roku 2018
    Kronikarz Roku 2018
    Forumowicz Roku 2017
    Kronikarz Roku 2014
    Ekspert Roku 2013
    Korespondent Roku 2008
    Awatar sir Bazyl
    Na forum od
    09.2005
    Rodem z
    Resmiasto
    Postów
    3,132

    Domyślnie Odp: Chaszczem się sztachnąć! ( czyli Bazyla głodne kawałki suto omaszczone cytatami

    Wzdłuż grzbietu, na którym rozkoszowałem się pogodą, ciszą, spokojem i bursztynowym napojem, delikatnym spadkiem opuszczała się w dolinę leśna droga:
    09_38.jpg
    Zerknąłem na mapę i mi się nie spodobało, że ona tak się ciągnie zbyt łagodnie. Postanowiłem zrobić skrót odbijając od niej pod kątem lewym sierpowym w gęstwinę leśną. Skrót, he, he...
    „I można ominąć - po drogach się snuć,
    Lecz my nie szukamy łatwych dróg”* (link)
    Ani połowy wysokości nie straciłem, gdy zewsząd otoczyła mnie sukcesja. Jak wiadomo jest to twór wielce zadziorny, czepliwy i złośliwy. Łudzi przesmykami kończącymi się gęstwą nie do przebicia, mami niby prześwitami, podstawia nogi, oblepia twarz pajęczynami, do oczu wpycha badyle! Im człowiek głębiej zabrnie tym dla niego gorzej. Smaczku dodają jeszcze dywanowe naloty strzyżaków. Ten przysiądzie na policzku, inny na czole, następny pcha się za koszulę, kolejny wplata we włosy! Wredne to takie, oj wredne! Się tego dziadostwa namnożyło i teraz żeruje na zbłąkanym turyście. Byle się szybko wyrwać z tej matni. W końcu coś tam widać niedaleko w prześwicie, albo kolejna fatamorgana albo polana. Teraz jeszcze tylko ten oporowy mur przybrzeżny trzeba pokonać a to zawsze jest esencjonalny zagęstnik plątaniny jeżyn, głogu, róży i tarniny z domieszką sypiących się za kołnierz iglaków, rozrośniętej we wszystkie strony leszczyny oraz walających się pod nogami olch. Udało mi się wyrwać spodnie, polar i całą resztę z tej ostatniej linii zasieków i wyskoczyłem wprost do zdziczałego sadu:
    09_39.jpg esy34.jpg esy35.jpg
    Niecałe sto metrów dalej wyskoczyła droga, którą mogłem spokojnie tu dojść. No cóż, skróty rządzą się swoimi prawami.
    Miejsce niezwykle urokliwe, mnóstwo jabłoni różnych gatunków, grusze i jedna samotna śliwa a na jej niemalże czubku tylko jedna śliwka:

    „Nie widzę ciebie,
    Tylko cię czuję, czuję twój zapach
    Jak dzikie zwierzę wyjące z głodu
    Wyczuwam cię z daleka

    Pachniesz tak dobrze
    Zachodzę cię od tyłu (...)
    Pachniesz tak dobrze
    Wkrótce będziesz moja”** (link)

    Zachodziłem ją od przodu, od tyłu, z boku jednego i drugiego, ale mi się nie oddała. Za wysoka jak dla mnie. Drągiem, trzeba było ją drągiem a nie skakać jak pajac.
    A żeby cię tak robale zeżarły, rzuciłem na odchodne i przeskoczywszy potok zacząłem wspinaczkę drogą wśród łąk rozpościerających się na przeciwległym zboczu:
    esy36.jpg esy37.jpg

    __________________________________________________ ____
    *W. Wysocki „Na grani” tłum. P. Orkisz
    **Rammstein „Du Riechst So Gut” tłum. www.tekstowo.pl
    Ostatnio edytowane przez sir Bazyl ; 12-11-2015 o 22:19
    "Rozum mówi nie raz: nie idź, a coś ciągnie nieprzeparcie i tylko słaby nie ulega; każdy z nas ma chwile lekkomyślności, którym zawdzięcza najpiękniejsze przeżycia." W. Krygowski

  4. #114
    Forumowicz Roku 2018
    Kronikarz Roku 2018
    Forumowicz Roku 2017
    Kronikarz Roku 2014
    Ekspert Roku 2013
    Korespondent Roku 2008
    Awatar sir Bazyl
    Na forum od
    09.2005
    Rodem z
    Resmiasto
    Postów
    3,132

    Domyślnie Odp: Chaszczem się sztachnąć! ( czyli Bazyla głodne kawałki suto omaszczone cytatami

    Cytat Zamieszczone przez sir Bazyl Zobacz posta
    ...zacząłem wspinaczkę drogą wśród łąk...
    Skończyły się łąki, droga wpełzła do lasu po czym zawęziła się w ścieżkę a ta po kilkuset metrach rozproszyła się w poszyciu pozostawiając mnie wśród paprotnych pióropuszy
    esy38.jpg
    Najgorsze jest to, że one nie rosną jak przystało na paprotki – w doniczkach, tylko w zwartych i kolczastych zwojach ostrężyn, co znacznie utrudnia i spowalnia marsz. Lawirując wśród nich w stylu szalonej czapli (normalnej czapli kolana wyginają się do tyłu) metr za metrem zdobywałem wysokość.
    Prześwity leśne obfitowały w widoki
    esy39.jpg
    pozwalając na zbawienne dla serca i zawiasów nożnych przerwy.
    Po kilkudziesięciu minutach, zmachany jak koń po westernie, omotany pajęczynami i wyszturchany leśnymi mackami wygramoliłem się na sam czubek górskiego pipanta
    esy40.jpg
    „Opłacił się nasz trud, osiągnęliśmy cel;
    Czuliśmy bicie serc i pod stopami szczyt.”* (link)
    Długo to ja go pod stopami nie czułem, gdyż runąłem bez tchu na murawę:
    „Przepięknie jest – i tylko tlenu brak!”*
    Gdy minęła już faza karpia, serce powróciło ze skroni na swoje miejsce a ciśnienie do mierzalnych wartości, podreptałem wzdłuż grzbietu na widokową polanę
    esy41.jpg esy42.jpg
    Dziś, po raz już nie wiadomo który, opuściłem się z kolejnego szczytu w dolinę potoku. Się tak opuszczając wytropiłem przecherę
    esy43.jpg
    a kawałek dalej rumaki maści indiańskiej:
    esy44.jpg
    Tam w oddali, po drugiej stronie rzeki
    esy45.jpg
    zauważyłem łąki, w sam raz na kolejną wspinaczkę ku górze.
    __________________________________________________ ____
    *Lady Pank "Wspinaczka (czyli historia pewnej rewolucji)"
    "Rozum mówi nie raz: nie idź, a coś ciągnie nieprzeparcie i tylko słaby nie ulega; każdy z nas ma chwile lekkomyślności, którym zawdzięcza najpiękniejsze przeżycia." W. Krygowski

  5. #115
    Forumowicz Roku 2018
    Kronikarz Roku 2018
    Forumowicz Roku 2017
    Kronikarz Roku 2014
    Ekspert Roku 2013
    Korespondent Roku 2008
    Awatar sir Bazyl
    Na forum od
    09.2005
    Rodem z
    Resmiasto
    Postów
    3,132

    Domyślnie Odp: Chaszczem się sztachnąć! ( czyli Bazyla głodne kawałki suto omaszczone cytatami

    Minąłem skalną dziuplę
    esy46.jpg
    i po wdrapaniu się na krawędź urwiska mogłem maszerując wśród traw
    esy48.jpg esy47.jpg
    podziwiać okolicę
    esy49.jpg esy50.jpg esy51.jpg
    Ze szczytu pognałem ku asfaltowej szosie by złapać stopa, gdyż dotarcie na własnych kopytach do umówionego z Jankiem miejsca zapakowania mnie w drogę powrotną, było przed zmrokiem niemożliwe. A wiadomo
    „Kiedy noc się w powietrzu zaczyna,
    wtedy noc jest jak młoda dziewczyna,
    wszystko cieszy ją i wszystko śmieszy,
    wszystko chciałaby w ręce brać”* (link)
    I weź się tu później oswobodź i wyrwij, tym bardziej, że
    „Oplącze was to niebo,
    klarnet uczynię z niego
    i będzie buczał i huczał,
    i na manowce wiódł.”*
    Przez cały dzień kreśliłem w terenie esy floresy i teraz trzeba mi nie na manowce a na umówiony przystanek. Po kilku chwilach złapałem stopa, i dotarłem we właściwe miejsce. Wrótce siedziałem już w samochodzie Janka, w którym podróżowała oprócz kierowcy pasażerka. Oboje opowiadali o spędzonym dniu wśród ludzkiego mrowia na połoninach od Wetlińskiej po Szeroki Wierch. I jak tu nie lubić połonin?

    „Bo gdy szlakiem ku północy
    Podążają hufce ludne
    Ja podnoszę dumnie głowę
    I odjeżdżam na południe”** (link)

    A nawet vice versa


    __________________________________________________ ______
    *Konstanty Ildefons Gałczyński „Ballada o nocy czerwcowej”
    **Mirosław Hrynkiewicz „Ballada o Krzyżowcu”
    Ostatnio edytowane przez sir Bazyl ; 15-11-2015 o 18:46
    "Rozum mówi nie raz: nie idź, a coś ciągnie nieprzeparcie i tylko słaby nie ulega; każdy z nas ma chwile lekkomyślności, którym zawdzięcza najpiękniejsze przeżycia." W. Krygowski

  6. #116
    Bieszczadnik Awatar zbyszek1509
    Na forum od
    04.2007
    Rodem z
    Gostynin
    Postów
    810

    Domyślnie Odp: Chaszczem się sztachnąć! ( czyli Bazyla głodne kawałki suto omaszczone cytatami

    Cytat Zamieszczone przez sir Bazyl Zobacz posta
    ...Po kilkudziesięciu minutach, zmachany jak koń po westernie, omotany pajęczynami i wyszturchany leśnymi mackami wygramoliłem się na sam czubek górskiego pipanta
    esy40.jpg
    Gdy minęła już faza karpia, serce powróciło ze skroni na swoje miejsce a ciśnienie do mierzalnych wartości, podreptałem wzdłuż grzbietu na widokową polanę .... a kawałek dalej rumaki maści indiańskiej:
    esy44.jpg
    Piękna i wyjątkowo obfita w miejsca widokowe wyprawa. A od tego "pipanta"

    Szczyt.jpg

    to tylko jeszcze ok 350 m i można godzinami leżakować, aby nasycić oczy i duszę. Natomiast indiańskie rumaki wspaniale prezentują się w galopie.

    Rumaki.jpg

    Gdybyś posiadał dobrą lornetkę, to pewnie swoich znajomych, mógłbyś "podejrzeć" jak przeciskają się w tłumie.

  7. #117
    Forumowicz Roku 2018
    Kronikarz Roku 2018
    Forumowicz Roku 2017
    Kronikarz Roku 2014
    Ekspert Roku 2013
    Korespondent Roku 2008
    Awatar sir Bazyl
    Na forum od
    09.2005
    Rodem z
    Resmiasto
    Postów
    3,132

    Domyślnie Odp: Chaszczem się sztachnąć! ( czyli Bazyla głodne kawałki suto omaszczone cytatami

    Cytat Zamieszczone przez zbyszek1509 Zobacz posta
    (...) A od tego "pipanta" to tylko jeszcze ok 350 m i można godzinami leżakować, aby nasycić oczy i duszę. (...)
    Można i leżakować i sycić, byle znaleźć kawałek wolnego miejsca wśród stosów końskiego nawozu
    "Rozum mówi nie raz: nie idź, a coś ciągnie nieprzeparcie i tylko słaby nie ulega; każdy z nas ma chwile lekkomyślności, którym zawdzięcza najpiękniejsze przeżycia." W. Krygowski

  8. #118
    Forumowicz Roku 2016
    Kronikarz Roku 2016
    Forumowicz Roku 2014
    Forumowicz Roku 2013
    Ekspert Roku 2012
    Awatar Wojtek Pysz
    Na forum od
    02.2008
    Rodem z
    Jarosław
    Postów
    2,485

    Domyślnie Odp: Chaszczem się sztachnąć! ( czyli Bazyla głodne kawałki suto omaszczone cytatami

    Cytat Zamieszczone przez sir Bazyl Zobacz posta
    W odległości trzech rzutów beretem znalazłem drewniany mur , o który mogłem się oprzeć i zażyć środki uspokajające:
    Załącznik 39164
    Nie wiem, gdzie Ty tam chodziłeś, ale w podobnym miejscu spotkałem dokładnie 30 lat temu jakiegoś faceta, który chyba zabłądził.

  9. #119
    Forumowicz Roku 2018
    Kronikarz Roku 2018
    Forumowicz Roku 2017
    Kronikarz Roku 2014
    Ekspert Roku 2013
    Korespondent Roku 2008
    Awatar sir Bazyl
    Na forum od
    09.2005
    Rodem z
    Resmiasto
    Postów
    3,132

    Domyślnie Odp: Chaszczem się sztachnąć! ( czyli Bazyla głodne kawałki suto omaszczone cytatami

    Cytat Zamieszczone przez Wojtek Pysz Zobacz posta
    Nie wiem, gdzie Ty tam chodziłeś, ale w podobnym miejscu spotkałem dokładnie 30 lat temu jakiegoś faceta, który chyba zabłądził.
    Bo to takie (o)błędne okolice są :)
    "Rozum mówi nie raz: nie idź, a coś ciągnie nieprzeparcie i tylko słaby nie ulega; każdy z nas ma chwile lekkomyślności, którym zawdzięcza najpiękniejsze przeżycia." W. Krygowski

  10. #120
    Botak Roku 2016 Awatar asia999
    Na forum od
    11.2008
    Rodem z
    jakieś 73 cm od Tarnicy ... w skali 1:1.000.000
    Postów
    1,686

    Domyślnie Odp: Chaszczem się sztachnąć! ( czyli Bazyla głodne kawałki suto omaszczone cytatami

    Jakby tu tak ładnie sir Bazylowi podziękować za to, że opowiada o swoim wędrowaniu?
    No to może tak...
    http://browarkormoran.pl/Nasze-piwa/Sliwka-w-Piwie.html


Informacje o wątku

Użytkownicy przeglądający ten wątek

Aktualnie 1 użytkownik(ów) przegląda ten wątek. (0 zarejestrowany(ch) oraz 1 gości)

Podobne wątki

  1. klasyka czyli TOP TEN
    Przez don Enrico w dziale Dyskusje o Bieszczadach
    Odpowiedzi: 24
    Ostatni post / autor: 16-01-2013, 22:32
  2. Odpowiedzi: 21
    Ostatni post / autor: 16-01-2010, 10:23
  3. Odpowiedzi: 65
    Ostatni post / autor: 22-11-2007, 15:53
  4. TERAZ JA, TERAZ JA!!! czyli moje szllajanie się po Biesach!
    Przez Barnaba w dziale Relacje z Waszych wypraw w Bieszczady
    Odpowiedzi: 42
    Ostatni post / autor: 09-05-2006, 12:58
  5. Odpowiedzi: 38
    Ostatni post / autor: 13-06-2005, 10:07

Zakładki

Zakładki

Uprawnienia umieszczania postów

  • Nie możesz zakładać nowych tematów
  • Nie możesz pisać wiadomości
  • Nie możesz dodawać załączników
  • Nie możesz edytować swoich postów
  •