Krótko i do rymu - Relacja Rewelacja!
Krótko i do rymu - Relacja Rewelacja!
WUKA
www.wukowiersze.pl
nie chcę krakać, ale następny odcinek relacji.... po zakupie nowego bujaka.
Może się zrzucimy?
Oj Bazyl, liczysz że jakaś nadobna forumowiczka ruszy z masażem Twoich obolałych.... no tego coś potłukł i leżąc, będziesz stukał w klawiaturę?
Bądź twardzielem, usiądź na twardym stołku i zaciskając....... zęby, pisz dalej relację.
Serdecznie
Długi
Państwo dość silne, by Ci wszystko dać jest dość silne, by Ci wszystko odebrać
Budzik sobie już ustawiłem na 2016 coby resztę doczytać-Bazylu uczyńże nam przyjemność i czekać tak długo nie każ
Troszkę się zagapiłem, ale gorąco Wam dziękuję! Miałem szybciutko coś napisać w ramach podziękowania, ale czas tak zapiernicza, tak zapiernicza...
Pobudka!!!
Obok cytatów podaję linki do piosenek, które rzuciły mi się na uszy przy pisaniu.
Relacja pod roboczym tytułem:
„Meteopaci zdradzają o zmierzchu”
Sobota rano (9.03.2012).
„Telefony, telefony,
Gdzie dzwonić mam?
Jaki numer mam wykręcić,
Do kogo z was?”* ( link )
Kilka numerów się znalazło, gołębie pocztowe poleciały w świat i już zwołuje się ekipa sił połączonych z podkarpackich grodów. Zewsząd napływały esemesy, trwały rozentuzjazmowane telekonferencje. Bracia kumotrzy i siostry kumoterki ustalili godzinę wyjazdu bladym niedzielnym świtem , miejsce schadzki i rejon tzw. penetracji.
Jak już wszystko było dopięte, nastał sobotni wieczór, godzina wróżb, czyli 20.00, inaczej mówiąc pogodynki czas.
„Szklana pogoda,
Szyby niebieskie od telewizorów,
Szklana pogoda,
Szklanka nadciąga bez humoru”** ( link )
Oj, bez! Zdecydowanie i ponad wszelką wątpliwość! Nie najlepsze wieści z frontu atmosferycznego uruchomiły komórkową kołomyję, która zaczęła kręcić się od nowa, ale w stronę przeciwną. Przyznać muszę, że do tej pory nie zdawałem sobie sprawy, iż meteopatia jest aż tak powszechna i zaraźliwa. Wykosiła wszystkich w kilka minut.
Jestem sam...
__________________________
*Republika – „Telefony”
**Lombard – „Szklana pogoda”
Ostatnio edytowane przez sir Bazyl ; 19-01-2013 o 20:21 Powód: linki się rypły
"Rozum mówi nie raz: nie idź, a coś ciągnie nieprzeparcie i tylko słaby nie ulega; każdy z nas ma chwile lekkomyślności, którym zawdzięcza najpiękniejsze przeżycia." W. Krygowski
Nastał poranek dnia następnego.
„Jak dobrze wstać skoro świt,
Jutrzenki blask duszkiem pić,
Nim w górze tam skowronek zacznie dryl,
Jak dobrze wcześnie wstać dla tych chwil...”* ( link )
Taaa....Aura sprawiła, że nawet sraluchy parapetuchy dzioby stuliły, nie gruchały i nie nap...lały pazurami w blachę tylko siedziały cicho i spokojnie wtulone w narożniki okiennych szpalt.
Zaokienny widok zawyżał wskaźniki sprawdzalności wieczornych wróżb:
„Ciągle pada!
Asfalt ulic jest dziś śliski jak brzuch ryby,
Mokre niebo się opuszcza coraz niżej,
Żeby przyjrzeć się w marszczonej deszczem wodzie...”** ( link )
Niebo się opuszcza a ja
„A ja?
A ja chodzę,
W strugach wody, ale z czołem podniesionym,
Żadna siła mnie nie zmusza i nie goni...”**
Oprócz rozkładu jazdy autobusów oczywiście. Dobrze, że kursów pekaesu nie odwołują z byle powodu. Po kilku minutach dotarłem na
zdradzony1.jpg
I przycupnąłem na ławce ulubionego terminala
zdradzony2.jpg
Po chwili przykołował kursowy Jumbo Jet
zdradzony3.jpg
Ruszyliśmy z kopyta i „już za chwileczę, już za momencik”*** przelecieliśmy przez erogenne strefy rzeszowskiej aglomeracji
zdradzony4.jpg
_______________________________
* Grupa i – „Radość o poranku”
**Czerwone Gitary – „Ciągle pada”
*** „Piątek z Pankracym”
"Rozum mówi nie raz: nie idź, a coś ciągnie nieprzeparcie i tylko słaby nie ulega; każdy z nas ma chwile lekkomyślności, którym zawdzięcza najpiękniejsze przeżycia." W. Krygowski
>>Głos wewnętrzny na to: „ Po cóż ci, kochanie wiedzieć, że do lasu idę spać, dłużej tu nie mogę siedzieć, na mnie czeka leśna brać”
-ah i tu się rozmarzyłam i po czym zaczęłam szukać swego kompasu ale zorientowałam się że codzień go noszę w "torebce". pobudki o 4 nad ranem by zdążyć na autobus do Leska -skąd ja to znam :}}
"dopóki sił, będę szedł, będę biegł, nie dam się!”
-swego czasu te słowa Steda były dla mnie myślą przewodnią i od nich wszystko się zaczęło :)
"Zimna, krystalicznie czysta woda przemyka pomiędzy palcami, i twarz obmyta, i szyja, i ...a niech tam, zaszaleję, tors nawet."
-czytając relację przypomniało mi się moje najpiękniejsze wędrowanie w minionym roku (czyli samej zupełnie na wariata w zupełnie nieznane strony z namiotem wedle zasady "witaj przygodo!") czyli wigilia świętojańska idąc na lackową z krynicy i kąpiel w zimnym potoku w upalny dzień.
"(...) pocisk otarł się o koszulę na mojej klacie (...)"
-opis sceny genialny :D
" kadr z filmu Wolna Sobota z wypowiedzią Gawełka: „To mówię Panu, u nas w Bieszczadach to żmije bardziej potrzebne...niż turyści. To mówię Panu wprost!"
-tak się składa że mam film właśnie nastawiony do oglądania i miałam to czynić jeno relacja Bazyla mnie wciągnęła.
"Starym, indiańskim zwyczajem, za pomocą kostki rozpałki do grilla roznieciłem ogień"
- oldshatterhand nie wymyśliłby tego lepiej :D
"na wszelki wypadek zacząłem śpiewać"
-też mi się to dość często zdarza hihihi gdy adrenalinka się podnosi. zwierzaczki widocznie nie są fanami Grechuty ("tyle było dni...") a może po prostu mają lepszy słuch muzyczny :}}}
zabierz mnie kiedyś ze sobą na takie chaszczowanko hihi propozycja niedoodrzucenia bo rzadko kiedy decyduję sie z kimś iść w góry, zazwyczaj odmawiam -albo inaczej -mało znam takich konkretnych wędrowniczków
"miejscowemu czarownikowi-prorokowi przeobrażonemu na daną chwilę w batmana"
-właśnie zdałam sobie sprawę że batmany to zwierzęta których się najbardziej boję :))
"erogenne strefy rzeszowskiej aglomeracji"
-zawsze nazywam to "duży pomnik" i każdy się śmieje, może niechcąc używać brzydkich słów, zacznę nazywać go po prostu erogennym
Widzę nowy podpis w stopce -genialne! :D
"Wędrujemy zarośniętą dzikim zielskiem drogą..." W.P.
Jimi - bardzo się cieszę, że spodobała Ci się moja relacja i serdecznie dziękuję za wspaniały, osobisty a mnie wręcz uskrzydlający (a jakże!) komentarz.
Długi, faktycznie nie ma co liczyć na pomoc, bezlitosne są te forumowiczki, tylko by w chaszcze zaciągały :
No i kurka, muszę kupić dwuosobowy
PS
Na poważnie - z przyjemnością powędruję z Tobą, kwiecień miesiącem chaszczowania - może być?
"Rozum mówi nie raz: nie idź, a coś ciągnie nieprzeparcie i tylko słaby nie ulega; każdy z nas ma chwile lekkomyślności, którym zawdzięcza najpiękniejsze przeżycia." W. Krygowski
Pogoda cały czas się stabilizowała, w Brzozowie też lało:
zdradzony5.jpg
Wiara w lepsze dziś mnie nie opuszczała, wzrok skierowałem ku niebu
„Ponad głowami, ponad oddechami, Ponad domami i ponad dymami”* ( link )
szukając wsparcia i ratunku przed potopem:
zdradzony6.jpg
Niestety bębniące o dach maszyny krople skutecznie zagłuszały moje błagania. Mijana graniówka wiodąca z Postołowa na Chryszczatą, ta wspaniała droga działowa, którą dzięki jej strategicznemu położeniu wykorzystywały w latach przeszłych bandy rzezimieszków, bandy UPA, partyzanci oraz Bazyl (http://forum.bieszczady.info.pl/show...y-i-ow%C4%99dy ), z okien wodolotu wyglądała oblepiaszczo i mlaśnie:
zdradzony9.jpg
Na miedzylądowaniu w Lesku telebim potwierdzał trafność dotychczasowych obserwacji:
zdradzony10.jpg
Powiadają: barowa pogoda. A nas na pokładzie troje: on gdzieś daleko, za sterami
zdradzony7.jpg
Ja na tylnej kanapie i ono, w zasięgu ręki:
zdradzony8.jpg
Ono leżajskie było i błyskawicznie wdarło się do mię a zmiętoszona puszka powróciła do plecaka. Zostaliśmy samowtór, on daleko z przodu, ja daleko z tyłu. Szaro, pada deszcz, sikać się chce...a na szybach cieknące strumyki łączą się w wartkie potoki, które wpadają do wzburzonych rzek tworzących miejscami spore rozlewiska...noga na nogę, najwyżej uszami wystrzeli...na supeł przecież nie zawiążę bo się jeszcze zaguźla...ufff, w końcu desant, bieg za płotki, ulgaaa...
___________________
*Stanisław Barańczak – „Hymn Wieczorny”
"Rozum mówi nie raz: nie idź, a coś ciągnie nieprzeparcie i tylko słaby nie ulega; każdy z nas ma chwile lekkomyślności, którym zawdzięcza najpiękniejsze przeżycia." W. Krygowski
hahaha ale się uśmiałam czytając komentarze -macie Bazylu poczucie humoru :) a kwiecień jest bardzo dobrym miesiącem na chaszczowanko (choć kondycję wtedy dopiero się zaczyna nabierać), nie zbudzi się nikogo zza krzaka (conajwyżej amatorów trójnogiego misia) a jeżeli nie ma śniegu to spanie w namiocie zaczynam końcówką marca
"Wędrujemy zarośniętą dzikim zielskiem drogą..." W.P.
Wylądowałem w samym centrum miejscowości:
zdradzony16.jpg
„Los cię w drogę pchnął i ukradkiem drwiąc się śmiał”* ( link )
Śmiał się też półgębkiem:
zdradzony11.jpg
Całą gębą:
zdradzony12.jpg
I chyba nie do końca szczerze się szczerzył:
zdradzony13.jpg
Niby wszystko dookoła takie uchachane, ale
„Na rozstaju dróg, gdzie przydrożny Chrystus stał,
Zapytałem dokąd iść, frasobliwą minę miał”*
zdradzony17.jpg
Pewnie się domyślał, że na zamek pójdę. Anioły też chyba wyczuły, że lekko dziś nie będzie:
zdradzony18.jpg
Ruszyłem na zamek, który wznosił się nad Hoczewką...niegdyś. Przeczesałem teren, znalazłem wejście do piwniczki:
zdradzony14.jpg
i Ci, którzy mnie znają, wiedzą, że obojętnie koło takiego zaproszenia nie przejdę – zapuściłem się więc w głąb:
zdradzony15.jpg
Niestety, w środku ani złota, ani srebra, ani drogich kamieni, ani nawet żaby do ucałowania! Może to i dobrze, bo jeszcze by się w księcia zamieniła i musielibyśmy żyć razem długo i szczęśliwie, tfu!
No dobra, widać bogactwo mi nie pisane, może chociaż znajdzie się gdzieś w kąciku
„Wino, wino, wino – surogat pociechy,
za zmarnowany talent – wina za grzechy”** ( link )
A niech to dunder świśnie! Przerażające pustki!
„Daremne żale – próżny trud!
Bezsilne złożeczenia!”***
Wykoncypowałem, że ktoś tu musiał być przede mną i zajumał wszystko. Trudno, trzeba ruszać dalej. Kiesy nie napchałem, brzucha nie napasłem, to może choć ducha wzmocnię w cerkwi?
_____________________________
*VOX – „Szczęśliwej drogi już czas”
**KSU – „Wino za karę”
***Adam Asnyk – „Daremne żale”
"Rozum mówi nie raz: nie idź, a coś ciągnie nieprzeparcie i tylko słaby nie ulega; każdy z nas ma chwile lekkomyślności, którym zawdzięcza najpiękniejsze przeżycia." W. Krygowski
Aktualnie 1 użytkownik(ów) przegląda ten wątek. (0 zarejestrowany(ch) oraz 1 gości)
Zakładki