Ja dzięki opcji chaszczingu rzecznego dopiero poznaję Lasy Janowskie i bardzo mi się spodobały. Bukową jako największą w okolicy zostawiłem na później i czeka w kolejce. Teraz przeczekuję sezon ale jesienią jeśli stan wody pozwoli znów ruszę w teren.
Sołokiją spływałem od młyna w Rudzie Żurawieckiej do Teniatysk. Było jeszcze przed sezonem i szlak wodny nieprzetarty więc było super! Spływałem jeszcze Tanwią od Narola do niemalże Rebizantów - tam były takie wodne skocznie betonowe :) i Rakową, która okazała się jak dla mnie najpiękniejsza.
- - - Updated - - -
Oczywiście powinno być: wpadającej do Bukowej (nawet pisząc o wodzie w głowie mi pagóry :))
Zakładki