Ponieważ dość dawno nie było mnie w tych okolicach postanowiłem podejść malowniczą dróżką
parufca10.jpg parufca11.jpg
do kapliczki by obejrzeć ją z bliska
parufca12.jpg parufca13.jpg
Z wyniosłości rozpościerał się malowniczy widok na okolicę
parufca14.jpg
Po powrocie do kajaka obrałem kurs na cerkwisko. Tyle co dobiłem do brzegu a tu jak nie lunie! Błyskawicznie narzuciłem plandekę na kajak i pognałem pod drzewa. Okazało się, że tuż przed terenem cerkwiska stoi taka mała wiatka typu ławostół z daszkiem. Skryłem się pod nią i po przeczekaniu ulewy wszedłem na przycerkiewny cmentarz:
parufca15.jpg parufca18.jpg
parufca16.jpg parufca17.jpg
Niestety teren mocno zarośnięty, trawy po pas, pokrzywy po szyję, wszystko nasączone na maksa. Biorąc pod uwagę wszystkie przeciw i żadnego za, po kilkunastu krokach dałem dyla.
Odpaliłem moje ręczne śmigło i poleciałem niemalże unosząc się nad wodą :) z powrotem w kierunku połączenia się wód Sanu i Czarnego.



Odpowiedz z cytatem
Zakładki