To tyle by było tego wstępu i na razie będzie techniczna przerwa gdyż czeka mnie urlop i muszę się nań przygotować. Ale mam dla czytających te moje wynaturzenia niespodziankę. Postanowiłem trochę posprzątać komputer (i stwierdzam, że tego nie da się zrobić!) i odnalazłem zarchiwizowane po wymianie telefonu nagrania, o których całkiem zapomniałem. Nagrania są z 30 marca 2024 r. i powstały jako odpowiedź na zamieszczane ówcześnie na forum przez Henia, paskudne jak na tą porę zdjęcia białych Bieszczadów zamiast tchnących optymizmem, wesołych, wiosennych. Zatem pierwszy odcinek z serdecznymi pozdrowieniami dla Henia!:
Pitolowieść bieszczadzka cz. 1:
Pitolowieść jest siedmioodcinkowa więc może Was nie zanudzę.



Odpowiedz z cytatem
Zakładki