Cytat Zamieszczone przez Kura8210 Zobacz posta
...dawaj dalej...
No to daję :)

Po kilkunastu minutach leniuchowania ruszyłem w dalszą drogę zachowując maksimum czujności i węsząc oczami w głąb opadających zboczy gdyż chciałem utrafić we właściwy parów, słynący niegdyś z wydobycia czarnego złota. Właśnie na te tereny dotarła w latach osiemdziesiątych dziewiętnastego wieku choroba zwana gorączką złota:

„W tym okresie wydarzeń zaangażowany zostałem przez Isherwooda, do sprawowania naczelnego kierownictwa kopalni, którą, po zlikwidowaniu mej ciężkiej służby w Borysławiu, objąłem dnia 10 marca 1883 roku. Zaledwie zakwaterowałem się w żydowskim domu zajezdnym w Ustrzykach Dolnych, już mi zameldowano, że hrabia na czele zorganizowanej bandy chłopów zaokupował kopalnię, i zamknąwszy drogę dojazdową, prowadzącą przez las dworski uniemożliwił dojazd furmanek z beczkami, wysłanych po odbiór ropy.
Bezzwłocznie udałem się do wsi (…) by tu przy wydatnej pomocy karczmarza Jankla zwerbować około 100 jurnych parobczaków uzbrojonych w kije, widły i siekiery i wyruszyć z nimi na odsiecz kopalni. Pochód ten udał się wybornie, straże dworskie szybko ustępowały z drogi, a zepchnięte do parowu kopalnianego musiały, po krótkim i bezkrwawym oporze, zupełnie się wycofać z terytorium kopalni, dla której ustanowioną została silna straż graniczna, czuwająca także nad utrzymaniem wolnego dojazdu do kopalni.”
*

Kilkanaście lat temu, w Roczniku Towarzystwa Opieki Nad Zabytkami Bieszczad nr 8 z 2001r. przeczytałem o istniejących dawniej na tych terenach szybach naftowych oraz wyżej opisanych wydarzeniach i już dwukrotnie tu się szwendałem ale zawsze od strony doliny więc było łatwiej namierzyć właściwy potok, i wzdłuż niego się przemieszczać. Teraz idąc grzbietową dróżką nie mogłem się zdecydować, w którym momencie powinienem od niej odpaść by trafić do celu. W końcu podjąłem decyzję i po kilku chwilach szybkiego marszu na krechę przez las, dotarłem do jaru strumyka delikatnie przystrojonego leśnymi ozdobami
zje16.jpg
Im dalej, niżej, głębiej, tym jar był gęściej zaścielony:
zje17.jpg
Wkrótce okazało się, że trafiłem we właściwy parów i wśród powierzchniowych wycieków skalnego oleju
zje18.jpg zje24.jpg
lejów po szybach wydobywczych,
zje20.jpg zje21.jpg
w których czasami tkwiły jeszcze pozostałości po odwiertach
zje19.jpg zje22.jpg
dotarłem do zalanego wodą i bulgoczącego szybu z "naftusią"
zje23.jpg

---------------------------------------------------------------------------------------------------
*Ferdynand Jastrzębski „Fragmenty pamiętnika starego nafciarza”