Strona 18 z 19 PierwszyPierwszy ... 8 11 12 13 14 15 16 17 18 19 OstatniOstatni
Pokaż wyniki od 171 do 180 z 182

Wątek: Chaszczem się sztachnąć! ( czyli Bazyla głodne kawałki suto omaszczone cytatami )

  1. #171
    Forumowicz Roku 2018
    Kronikarz Roku 2018
    Forumowicz Roku 2017
    Kronikarz Roku 2014
    Ekspert Roku 2013
    Korespondent Roku 2008
    Awatar sir Bazyl
    Na forum od
    09.2005
    Rodem z
    Resmiasto
    Postów
    3,102

    Domyślnie Odp: Chaszczem się sztachnąć! ( czyli Bazyla głodne kawałki suto omaszczone cytatami

    W czwartkowe popołudnie wrzuciłem kajak i resztę szpeju do bagażnika mojego szerszenia i w piątek od razu po pracy myknąłem na południowy wschód. Była druga połowa czerwca więc kombinowałem, że skoro są najdłuższe dni w roku, to po dojechaniu na miejsce, czyli po jakichś dwóch godzinach drogi, szybko napompuję dmuchańca, wrzucę doń graty i wypłynę w poszukiwaniu dogodnego miejsca noclegowego. Czas dojazdu zmieścił się w normie ale od Czarnej goniły mnie czarne chmurzyska, zerwał się się wicher a niebo z każdą chwilą ciemniało coraz bardziej. Na szczęście do miejsca docelowego było już niedaleko.
    Z małej obwodnicy skręciłem w boczną drogę posiekaną resztkami asfaltu, z niej na betonkę i później na gliniastą, polną drogę prowadzącą niemal nad brzeg wody. W samą porę dotarłem na miejsce gdyż wokół rozpętał się armagedon. Z drzew spadały konary więc uciekłem na środek łąki i czekałem na dalszy rozwój wypadków. Lało, że świata nie było widać a ja jechałem po łące z duszą na ramieniu czy w coś się nie wpakuję. Udało się nic nie urwać i nie ugrzęznąć więc mimo tej nieprzychylnej aury byłem dość pogodnie usposobiony :) .
    Po kilkudziesięciu minutach przestało padać ale niebo nadal było zaniesione po horyzont. Przyroda jasno dawała ciemne znaki żeby nie wyruszać na wodę i będąc jej posłuszny zrezygnowałem z pierwotnego planu. Poszedłem zasięgnąć języka u wędkarzy, czy i na jakich warunkach można tu biwakować. Okazało się, że można , zatem szybko rozstawiłem namiot i polazłem na drogę pościągać na pobocze utrącone przez wicher konary żeby odstawić auto na stabilniejszy grunt. Ledwo co skończyłem – znów zaczęło lać. Wskoczyłem do dżezki, odpaliłem muzykę oraz oranżadę i obserwowałem okolicę:
    "Rozum mówi nie raz: nie idź, a coś ciągnie nieprzeparcie i tylko słaby nie ulega; każdy z nas ma chwile lekkomyślności, którym zawdzięcza najpiękniejsze przeżycia." W. Krygowski

  2. #172
    Fotografik Roku 2010
    Fotografik Roku 2009
    Fotografik Roku 2008

    Awatar bartolomeo
    Na forum od
    07.2005
    Postów
    4,244

    Domyślnie Odp: Chaszczem się sztachnąć! ( czyli Bazyla głodne kawałki suto omaszczone cytatami

    Myślałem, że będziesz pływał kajakiem a nie samochodem
    Czterech panów B.

  3. #173
    Forumowicz Roku 2018
    Kronikarz Roku 2018
    Forumowicz Roku 2017
    Kronikarz Roku 2014
    Ekspert Roku 2013
    Korespondent Roku 2008
    Awatar sir Bazyl
    Na forum od
    09.2005
    Rodem z
    Resmiasto
    Postów
    3,102

    Domyślnie Odp: Chaszczem się sztachnąć! ( czyli Bazyla głodne kawałki suto omaszczone cytatami

    Cytat Zamieszczone przez bartolomeo Zobacz posta
    Myślałem, że będziesz pływał kajakiem a nie samochodem
    Dżezka wiele potrafi
    "Rozum mówi nie raz: nie idź, a coś ciągnie nieprzeparcie i tylko słaby nie ulega; każdy z nas ma chwile lekkomyślności, którym zawdzięcza najpiękniejsze przeżycia." W. Krygowski

  4. #174
    Forumowicz Roku 2018
    Kronikarz Roku 2018
    Forumowicz Roku 2017
    Kronikarz Roku 2014
    Ekspert Roku 2013
    Korespondent Roku 2008
    Awatar sir Bazyl
    Na forum od
    09.2005
    Rodem z
    Resmiasto
    Postów
    3,102

    Domyślnie Odp: Chaszczem się sztachnąć! ( czyli Bazyla głodne kawałki suto omaszczone cytatami

    Jak już siedzenie w aucie przestało mnie bawić to poszedłem posiedzieć sobie w pobliskiej kapliczce:
    parufca1.jpg
    A jak siedzenie w kapliczce też już mnie znudziło to wskoczyłem do namiotu, ułożyłem się wygodnie i zanurzyłem w lekturze. Czytałem wtedy książkę pt. „Zostaw broń, weź cannoli” (Mark Seal), która po trosze jest biografią Mario Puzo ale w zdecydowanie większej części traktuje o kulisach powstania filmu Francisa Forda Coppoli „Ojciec Chrzestny”. Polecam gorąco – wielbicielki i wielbiciele czy to filmu, czy powieści będą przy czytaniu mlaskać z zadowolenia jak przy cannoli z dobrą kawą. Mniam, mniam!
    Rano było całkiem nieźle więc szybko się ogarnąłem, napompowałem kajak, odstawiłem auto na pobocze lepszej drogi i dokonałem niemal cudu czyli zwodowania tej szwedzkiej parówki. Normalnie nie stanowi to jakiegoś większego problemu ale we wszystkich przybrzeżnych miejscach niezakrzaczonych tkwiło tyle wędek, że nie sposób było je ominąć. Nie wiadomo czyje co je, bo wędki nowoczesne, wyposażone w sygnalizację dźwiękową a ich właściciele tkwili zaszyci czy to w namiotach, czy samochodach. Na szczęście jeden z nich zauważył jak miotam się z czterometrowym kajakiem na głowie po nabrzeżu i udostępnił mi skrawek lądu wyciągając jedną z wędek. Szybko i byle jak wrzuciłem wszystkie piernaty do środka i odpłynąłem od brzegu lawirując między żyłkami i spławikami.
    Podpłynąłem na przeciwległy brzeg gdzie zacumowałem żeby przepakować i zabezpieczyć ładunek. Po kilku chwilach wszystko było gotowe więc nie zwlekając ruszyłem ku nieznanym lądom:
    parufca2.jpg
    Brzegi zalewu, podobnie jak i całe Bieszczady coraz bardziej zarastają infrastrukturą domkową:
    parufca3.jpg
    Wkrótce wypłynąłem z Zatoki Potoku Czarnego i mijając Bramę:
    parufca4.jpg
    skręciłem w kierunku Zatoki Rajskie. Ponieważ zaczęło mocniej padać podkręciłem tempo by dotrzeć pod dach Przystani Pod Brzęczącymi Trzmielami:
    parufca5.jpg parufca6.jpg
    Tu skorzystałem z udogodnień cywilizacyjnych (ława, stół, dach nad głową) i przyrządziłem śniadanie. Jak już podjadłem i siorbnąłem małą czarną to korzystając z luki pogodowej pociąłem w kierunku kapliczki Na Skale:
    parufca7.jpg parufca8.jpg
    Zacumowałem niedaleko:
    parufca9.jpg
    i ruszyłem z kopyta na zwiedzanie okolicy.
    "Rozum mówi nie raz: nie idź, a coś ciągnie nieprzeparcie i tylko słaby nie ulega; każdy z nas ma chwile lekkomyślności, którym zawdzięcza najpiękniejsze przeżycia." W. Krygowski

  5. #175
    Bieszczadnik Awatar komisaRz von Ryba
    Na forum od
    05.2008
    Rodem z
    dziki wschód
    Postów
    1,168

    Domyślnie Odp: Chaszczem się sztachnąć! ( czyli Bazyla głodne kawałki suto omaszczone cytatami

    na okoliczność kajakowania się mi pieśni radosne przypomniały, w dziale właściwym umieszczam.

    Ponoć nad Morzem Bieszczadzkim jest jaskinia znaczy Frankowa Jama chyba dostępna tylko do strony wody, chyba ...
    Ostatnio edytowane przez komisaRz von Ryba ; 17-11-2023 o 20:37

  6. #176
    Forumowicz Roku 2018
    Kronikarz Roku 2018
    Forumowicz Roku 2017
    Kronikarz Roku 2014
    Ekspert Roku 2013
    Korespondent Roku 2008
    Awatar sir Bazyl
    Na forum od
    09.2005
    Rodem z
    Resmiasto
    Postów
    3,102

    Domyślnie Odp: Chaszczem się sztachnąć! ( czyli Bazyla głodne kawałki suto omaszczone cytatami

    Cytat Zamieszczone przez komisaRz von Ryba Zobacz posta
    (...)
    Ponoć nad Morzem Bieszczadzkim jest jaskinia znaczy Frankowa Jama chyba dostępna tylko do strony wody, chyba ...
    Była jednym z wytypowanych miejsc do zahaczenia...
    "Rozum mówi nie raz: nie idź, a coś ciągnie nieprzeparcie i tylko słaby nie ulega; każdy z nas ma chwile lekkomyślności, którym zawdzięcza najpiękniejsze przeżycia." W. Krygowski

  7. #177
    Forumowicz Roku 2018
    Kronikarz Roku 2018
    Forumowicz Roku 2017
    Kronikarz Roku 2014
    Ekspert Roku 2013
    Korespondent Roku 2008
    Awatar sir Bazyl
    Na forum od
    09.2005
    Rodem z
    Resmiasto
    Postów
    3,102

    Domyślnie Odp: Chaszczem się sztachnąć! ( czyli Bazyla głodne kawałki suto omaszczone cytatami

    Ponieważ dość dawno nie było mnie w tych okolicach postanowiłem podejść malowniczą dróżką
    parufca10.jpg parufca11.jpg
    do kapliczki by obejrzeć ją z bliska
    parufca12.jpg parufca13.jpg
    Z wyniosłości rozpościerał się malowniczy widok na okolicę
    parufca14.jpg
    Po powrocie do kajaka obrałem kurs na cerkwisko. Tyle co dobiłem do brzegu a tu jak nie lunie! Błyskawicznie narzuciłem plandekę na kajak i pognałem pod drzewa. Okazało się, że tuż przed terenem cerkwiska stoi taka mała wiatka typu ławostół z daszkiem. Skryłem się pod nią i po przeczekaniu ulewy wszedłem na przycerkiewny cmentarz:
    parufca15.jpg parufca18.jpg
    parufca16.jpg parufca17.jpg
    Niestety teren mocno zarośnięty, trawy po pas, pokrzywy po szyję, wszystko nasączone na maksa. Biorąc pod uwagę wszystkie przeciw i żadnego za, po kilkunastu krokach dałem dyla.
    Odpaliłem moje ręczne śmigło i poleciałem niemalże unosząc się nad wodą :) z powrotem w kierunku połączenia się wód Sanu i Czarnego.
    "Rozum mówi nie raz: nie idź, a coś ciągnie nieprzeparcie i tylko słaby nie ulega; każdy z nas ma chwile lekkomyślności, którym zawdzięcza najpiękniejsze przeżycia." W. Krygowski

  8. #178
    Forumowicz Roku 2018
    Kronikarz Roku 2018
    Forumowicz Roku 2017
    Kronikarz Roku 2014
    Ekspert Roku 2013
    Korespondent Roku 2008
    Awatar sir Bazyl
    Na forum od
    09.2005
    Rodem z
    Resmiasto
    Postów
    3,102

    Domyślnie Odp: Chaszczem się sztachnąć! ( czyli Bazyla głodne kawałki suto omaszczone cytatami

    Wcześniej, po drodze zauważyłem reklamę
    parufca29.jpg
    i teraz będąc trochę zmoknięty oraz lekko wychłodzony postanowiłem tam zawitać na jakąś rozgrzewającą zupę bądź cokolwiek innego, byle gorącego. Wywieszone na zewnątrz budynku menu było więcej niż zadowalające ale drzwi do lokalu zamknięte. Na szczęście wisiała kartka, że „jestem na terenie domków, proszę dzwonić na nr …”. Zatelefonowałem na podany numer i dowiedziałem się, że mimo, iż przyszedłem w porze, o której bar powinien być czynny to się nie opłaca teraz otwierać ale jak poczekam ze cztery godziny, to po siedemnastej będę mógł coś zamówić. Nie poczekałem więc nie udało się nic z menu skosztować i po raz drugi nie dam się na tą reklamę nabrać. Szkoda tylko, że właściciel nie wywiesił odpowiedniej informacji na tym słupku przy brzegu gdyż zaoszczędziłbym trochę czasu, energii (było stromo pod górę), stresu (poszedłem w kroksach) a przede wszystkim rozczarowania zaistniałą sytuacją. Cóż było robić? Zadzwoniłem po milicję
    parufca19.jpg
    po czym wróciłem na brzeg, wskoczyłem na pokład i powiosłowałem dalej pocieszając się, że
    „Jeszcze żaden kajakowiec nie zginął na pustkowiu z głodu ani go nie rozszarpały dzikie bestie”*
    Znów zaczęło padać ale na tyle delikatnie, że nie szukałem schronienia. Właściwie to byłem z takiej aury zadowolony gdyż co prawda od czasu do czasu przechodził mniejszy bądź większy prysznic ale dzięki temu ruch na wodzie był niemal zerowy. W ogóle nie wiało, powierzchnia wody równa prawie jak stół a flauta i deszcz skutecznie zniechęcały użytkowników jachtów do przemieszczania się, a i kajakarzy nie było nigdzie widać. Cudowny spokój i cisza, z którą współgrał delikatny plusk kropel deszczu i miarowego zanurzania wioseł.

    „Tak! Porzućmy palący bruk, rozgrzane mury i duszne komnaty. Uciekajmy, na bogów!, w chłód krystalicznej wody, w kojący cień lasu.

    Zbrodnia w mieście się lęgnie,
    Podłość w nim tętni głęboka.
    Człek w kwiecie wieku tam więdnie
    Rażony klątwą rynsztoka.

    Zgarbieni, o płucach zatrutych
    Dymami fabryk cuchnących.
    Śmierć dybie na lud strudzony,
    Łagodną zielenią gardzący.”**


    Obrałem kurs na część wsi, o której kiedyś w relacji pisałem, że z przyczyny obiektywnej odpuściłem jej zwiedzanie. Tą przyczyną było jej zalanie wodami Morza Bieszczadzkiego.
    W drugiej części wsi stoją teraz tylko dwa znane chyba wszystkim zabudowania:
    parufca21.jpg parufca22.jpg
    a w wodzie tkwi charakterystyczne drzewo, od którego zatoka przyjęła swoją nazwę:
    parufca20.jpg
    Chwilę powęszyłem po zatoce i za następny cel obrałem Wyspę Skalistą.
    parufca23.jpg
    Opłynąłem ją dookoła i okazało się, że nikt nie cumuje więc cała wyspa dla mnie! W takim razie tu zostanę na noc i sobie porobinsonuję Podpłynąłem do wschodniego cypla, wytarabaniłem cały dobytek na brzeg, odwróciłem kajak do góry dnem żeby nie zamakał od środka i parę metrów dalej, blisko kamiennego kręgu ogniskowego
    parufca24.jpg
    zacząłem rozstawianie namiotu. W tym czasie do cypla podpłynął jacht
    parufca25.jpg
    i wyskoczyło z niego czterech chłopaków. Okazało się, że też chcą zostać tu na noc. No i skończyła się moja robinsonada :) Panowie widząc, że stawiam namiot tuż obok miejsca ogniskowego (nie miałem w planach rozpalania ognia) zapytali, czy mogliby rozniecić watrę w tym miejscu. Oczywiście się zgodziłem, namiot nie był jeszcze przyszpilony więc udałem się z nim na spacer wznoszącą się delikatnie ścieżką.
    parufca26.jpg


    --------------------------------------------------------------------------
    *Melchior Wańkowicz „Na tropach Smętka”
    **Nessmuk (George W. Sears) „Leśne wędrówki. Kanadyjką przez Adirondack”
    Ostatnio edytowane przez sir Bazyl ; 19-11-2023 o 19:56
    "Rozum mówi nie raz: nie idź, a coś ciągnie nieprzeparcie i tylko słaby nie ulega; każdy z nas ma chwile lekkomyślności, którym zawdzięcza najpiękniejsze przeżycia." W. Krygowski

  9. #179
    Forumowicz Roku 2018
    Kronikarz Roku 2018
    Forumowicz Roku 2017
    Kronikarz Roku 2014
    Ekspert Roku 2013
    Korespondent Roku 2008
    Awatar sir Bazyl
    Na forum od
    09.2005
    Rodem z
    Resmiasto
    Postów
    3,102

    Domyślnie Odp: Chaszczem się sztachnąć! ( czyli Bazyla głodne kawałki suto omaszczone cytatami

    Okazało się, że nie ma tego złego i kawałek dalej odkryłem bardziej urokliwe miejsce:
    parufca28.jpg parufca27.jpg
    Wróciłem po resztę rzeczy i spotkał mnie drugi plus dodatni gdyż przybysze wzruszeni moim dobrym sercem podarowali mi dwa Pilsnerki co uradowało mnie niebywale!
    Po skończeniu prac obozowych upichciłem obiadokolację i ukontentowany umościłem się w śpiworku puchowym, zaświeciłem lampkę, otworzyłem książkę i odpaliłem Urquella. Było bosko!
    Ani do połowy nie dopiłem gdyż zmorzył mnie sen. Jak mawiał główny bohater powieści Karola Olgierda Borchardta „Znaczy Kapitan”: znaczy, co to znaczy? Bazyl piwa nie dopił? Skandal!
    "Rozum mówi nie raz: nie idź, a coś ciągnie nieprzeparcie i tylko słaby nie ulega; każdy z nas ma chwile lekkomyślności, którym zawdzięcza najpiękniejsze przeżycia." W. Krygowski

  10. #180
    Forumowicz Roku 2012
    Forumowicz Roku 2011
    Forumowicz Roku 2010
    Awatar don Enrico
    Na forum od
    05.2009
    Rodem z
    Rzeszów
    Postów
    5,133

    Domyślnie Odp: Chaszczem się sztachnąć! ( czyli Bazyla głodne kawałki suto omaszczone cytatami

    Cytat Zamieszczone przez sir Bazyl Zobacz posta
    Wcześniej, po drodze zauważyłem reklamę
    parufca29.jpg
    (...)”. Zatelefonowałem na podany numer i dowiedziałem się, że mimo, iż przyszedłem w porze, o której bar powinien być czynny to się nie opłaca teraz otwierać ale jak poczekam ze cztery godziny, to po siedemnastej będę mógł coś zamówić. Nie poczekałem więc nie udało się nic z menu skosztować i po raz drugi nie dam się na tą reklamę nabrać(...)
    Twoja wiara w reklamę ujmuje mnie, ( to tak jak wiara w drugiego człeka) , pieknaż ona jest , ale jakże romantyczna a nie pragmatyczna .
    p.s. przytłaczająca większość bieszczadzkich obiektów gastronomicznych uznaje za nieopłacalne otwieranie dla zabłąkanych indywiduali. No, gdyby przyjechał autokar , to może rozważymy otwarcie...
    .... to sarkastyczne stwierdzenie prześladuje mnie od wielu lat ... nie opłaca się .... nie ma turystów ... to nie sezon ....

Informacje o wątku

Użytkownicy przeglądający ten wątek

Aktualnie 3 użytkownik(ów) przegląda ten wątek. (0 zarejestrowany(ch) oraz 3 gości)

Podobne wątki

  1. klasyka czyli TOP TEN
    Przez don Enrico w dziale Dyskusje o Bieszczadach
    Odpowiedzi: 24
    Ostatni post / autor: 16-01-2013, 21:32
  2. Odpowiedzi: 21
    Ostatni post / autor: 16-01-2010, 09:23
  3. Odpowiedzi: 65
    Ostatni post / autor: 22-11-2007, 14:53
  4. TERAZ JA, TERAZ JA!!! czyli moje szllajanie się po Biesach!
    Przez Barnaba w dziale Relacje z Waszych wypraw w Bieszczady
    Odpowiedzi: 42
    Ostatni post / autor: 09-05-2006, 11:58
  5. Odpowiedzi: 38
    Ostatni post / autor: 13-06-2005, 09:07

Zakładki

Zakładki

Uprawnienia umieszczania postów

  • Nie możesz zakładać nowych tematów
  • Nie możesz pisać wiadomości
  • Nie możesz dodawać załączników
  • Nie możesz edytować swoich postów
  •