Pokaż wyniki od 1 do 10 z 182

Wątek: Chaszczem się sztachnąć! ( czyli Bazyla głodne kawałki suto omaszczone cytatami )

Widok wątkowy

  1. #11
    Forumowicz Roku 2018
    Kronikarz Roku 2018
    Forumowicz Roku 2017
    Kronikarz Roku 2014
    Ekspert Roku 2013
    Korespondent Roku 2008
    Awatar sir Bazyl
    Na forum od
    09.2005
    Rodem z
    Resmiasto
    Postów
    3,102

    Domyślnie Odp: Chaszczem się sztachnąć! ( czyli Bazyla głodne kawałki suto omaszczone cytatami

    Zaległem na łące wspierając głowę o plecak, z którego wydobyłem to co trzeba. Półleżąc zamoczyłem wąsa w pianie podziwiając dookolnie (foto_f). Tak pełną gębą oddychając, robiąc sobie dobrze we zmysły wzroku i smaku, kątem oka spostrzegłem pędzącego w moim kierunku dzikiego konia bieszczadzkiego. Chwilami zdawało mi się, że on nie tyle pędzi co leci. Spojrzałem tedy w głąb puszki szukając weń braku treści czyli ewentualnej przyczyny pegazostwa. To nie to! Treści całkiem sporo, trzeba będzie zrobić unik. W samą porę odskoczyłem od plecaka, który znalazł się na jego drodze. Uff! Niewiele brakowało! Cordura plecaka już nigdy nie będzie taka jak dawniej (foto_g). Po chwili poszybował dalej, a ja mogłem się z powrotem ułożyć wygodnie. Jak już się umościłem, zaczęło się: kapu – kap, kapu – kap, kapu-kap, kapu-kap, kap, kap, kap, kap.....Zatachałem dobytek pod buczka, rozsiadłem się wygodnie, padać przestało. „Chyba już pójdę, nie? Co tu będę tak sam siedział....” (Psy).
    Droga moja prowadziła w dół, w kierunku jaru górskiego strumienia. Ale nim dostałem się w okolice potoku musiałem pokonać całe łany pokrzyw, które jęły mnie bezlitośnie smagać po odkrytych miejscach czyli po łydach, kolanach i udach. Aaa..., uuu...., sss....niosło się po lesie. Ale ja „nie dam się.....dopóki sił, będę szedł, będę biegł, nie dam się!” (E.Stachura – Siekierezada) ... tyle że wpierw wdzieję długie portki. He, He! Teraz to mi możecie...
    Po chwili podążałem już brzegiem jaru porosłego piękną buczyną. Na dole lekkie przedzieranko przez wspaniale gęste leszczyny i wyskoczyłem na bity trakt opasający ten masyw (foto_h). Drogę tą jeno przeciąłem i niczym jeleń karpacki potruchtałem ku następnym szczytom.
    Załączone obrazki Załączone obrazki
    "Rozum mówi nie raz: nie idź, a coś ciągnie nieprzeparcie i tylko słaby nie ulega; każdy z nas ma chwile lekkomyślności, którym zawdzięcza najpiękniejsze przeżycia." W. Krygowski

Informacje o wątku

Użytkownicy przeglądający ten wątek

Aktualnie 2 użytkownik(ów) przegląda ten wątek. (1 zarejestrowany(ch) oraz 1 gości)

  1. archie

Podobne wątki

  1. klasyka czyli TOP TEN
    Przez don Enrico w dziale Dyskusje o Bieszczadach
    Odpowiedzi: 24
    Ostatni post / autor: 16-01-2013, 21:32
  2. Odpowiedzi: 21
    Ostatni post / autor: 16-01-2010, 09:23
  3. Odpowiedzi: 65
    Ostatni post / autor: 22-11-2007, 14:53
  4. TERAZ JA, TERAZ JA!!! czyli moje szllajanie się po Biesach!
    Przez Barnaba w dziale Relacje z Waszych wypraw w Bieszczady
    Odpowiedzi: 42
    Ostatni post / autor: 09-05-2006, 11:58
  5. Odpowiedzi: 38
    Ostatni post / autor: 13-06-2005, 09:07

Zakładki

Zakładki

Uprawnienia umieszczania postów

  • Nie możesz zakładać nowych tematów
  • Nie możesz pisać wiadomości
  • Nie możesz dodawać załączników
  • Nie możesz edytować swoich postów
  •