A propos może nie turystów ale pilarzy w Bieszczadzie-po wypłacie w nadleśnictwie szli zawsze do sklepu,kupowali butelkę,dwie wódki oraz skrzynkę denaturatu.Wódka była na rozruch,potem dynx już wchodził łatwo ;-)
A propos może nie turystów ale pilarzy w Bieszczadzie-po wypłacie w nadleśnictwie szli zawsze do sklepu,kupowali butelkę,dwie wódki oraz skrzynkę denaturatu.Wódka była na rozruch,potem dynx już wchodził łatwo ;-)
Pozdrav
Aktualnie 1 użytkownik(ów) przegląda ten wątek. (0 zarejestrowany(ch) oraz 1 gości)
Zakładki