A na Howerli prawie jak zwykle mgła... Ja też nie miałem szczęścia oglądać "widoczków" z tej góry. A są, jak niektórzy mówią, niesamowite! Mam nadzieję, że jeszcze je zobaczę. Zdjęcia fajniutkie!
A na Howerli prawie jak zwykle mgła... Ja też nie miałem szczęścia oglądać "widoczków" z tej góry. A są, jak niektórzy mówią, niesamowite! Mam nadzieję, że jeszcze je zobaczę. Zdjęcia fajniutkie!
Przy innej okazji (rok 1990) miałam szczęście widzieć z Howerli nieco więcej.
Ale niestety nie mam własnych zdjęć z tamtego wyjazdu. Cyfra jeszcze wtedy nie była znana, mam tylko kilkanaście odbitek. M.in. to zdjęcie (zeskanowane) :
http://picasaweb.google.com/basia.zy...46123177571346
Byłam tam jeszcze innym razem (sierpień 2003), wtedy bez wejścia na samą Howerlę, ale za to z Popa Iwana był widok na absolutnie całe Alpy Rodniańskie i na wszystko dookoła. Nigdy przedtem, ani potem nie miałam takiej rewelacyjnej widoczności w Karpatach Wschodnich. Ale już następnego dnia pogoda się kompletnie popsuła.
Pozdrowienia
Basia
Aktualnie 1 użytkownik(ów) przegląda ten wątek. (0 zarejestrowany(ch) oraz 1 gości)
Zakładki