a ja nalepie na samochód i dostane w łeb za oblepianie cudzych samochodów.
Mniemam że prędzej kupie koszulke / polar niż auto do oplepienia. Choć sama ramka.... no może w łeb nie dostanę (za nalepkę może też nie), ale już bankowo nie szarpnę się na paliwo co by śmigać 700km tam i 700 do Poznania.... więc po oblepionym aucie nikt mnie nie pozna... już prędzej po samych blachach PO w nietypowym miejscu Bertranda poznają .... bez nalepki i ramki

Jestem za ciuchem.
Iza, a koszulki nikt Ci nie każe zmieniać- będziesz miała spokój od komarów.