Na tej trasie koniecznie trzeba zobaczyć Bajkał.
Na tej trasie koniecznie trzeba zobaczyć Bajkał.
Buba - co prawda wersje zorganizowane - ale tak myślę o samych propozycja do przemyślenia... a potem zorganizowania samemu
http://www.bezkresy.pl/?d=2
a w szczególności
http://www.bezkresy.pl/?d=43&w=271
lub
http://www.bezkresy.pl/?d=43&w=321
Dodam tylko /dla pobudzenia wyobraźni/, że na studiach mój promotor - pojechał na motorze nad Bajkał, a cała impreza zajęła mu ok 2 miesiące... w planach miał jeszcze spływ. Impreza jak najbardziej niekomercyjna... Nic, tylko obudzić bakcyla... i ruszać.
"niech będą błogosławione wszystkie drogi proste, krzywe, dookolne…"
http://takiewedrowanie.blogspot.com/
Oj...rozmarza ten pomysł każdego. Cennik za pośrednictwo nie jest jakoś wygórowany. Licząc, że firma pośrednicza załatwia bilety na 8 dni naprzód ze 100% pewnością, to może warto zakupić w niej? Całkowity koszt przejazdu od Wawki do Władziostoku nie przekroczy w dwie mańki 2000,- Można zamówić przerwy w podróży po kilka dni na Bajkał, na góry wokół Ułan-Ude i oczywiście na taplanie się wśród krabów w Pacyfiku:D Trza brać przedziały tak, aby całą ekipa zmieścić sie w jednym przedziale lub w dwóch przedziałach. Kolega sugeruje po swoich doświadczeniach wybór droższych przedziałów 4-osobowych. Trudniej okraść itp...
Oj...Pacyfik...zanużyć się w toni...oj
Hasło: Plaża? Tylko we Władywostoku! Jeżdżę tam co roku!
Pozdrawiam,
Derty
Rano robimy nic. Lubimy to robić (Z Bertranda, 2011)
właśnie, wziąłby człowiek amunicję
eksportową śliwowicję
drzwi opatrzyłby w inskrypcję:
"przedsięwzięto ekspedycję" (MamciaDwaChmiele,2012)
https://bieszczady.guide- Że przewodnik napisałem i że ludzi uszczęśliwiam. A co!
..eee..marzyciele! jak ktos jest w Sanoku to zapraszam 13 grudnia do hotelu Bona , o godz. 17tej jest spotkanie ze Stanisławem Proszakiem i opowieść-relacja z wyprawy w Andy Boliwijskie (pokazem slajdów oczywiście obowiązkowo).. wstęp wolny...
te wyjazdy z bezkresami przedstawiaja sie swietnie!! az nie wiadomo co wybrac... bajkal, armenia, gruzja, kamczatka, kaukaz, wyspy solowieckie... az sie w glowie krci od nadmiaru szczescia! szkoda ze nie ma jeszcze oferty na rok 2008, skoro do konca kwietnia trzeba juz oplacic wycieczki a w grudniu jeszcze nie ma zapodanych... troche malo czasu daja na zastanowienie...
"ujrzałam kiedyś o świcie dwie drogi, wybrałam tą mniej uczęszczaną - cała reszta jest wynikiem tego, że ją wybrałam.. "
na wiecznych wagarach od życia...
Buba, mam jeszcze coś dla Ciebie. Można tam jechać tylko w kwietniu. Nie ma tłumów. Jest cisza i spokój, deleko od cywilizacji. Stonka tam nie dociera. W ogóle mało ludzi tam bywa. Na wyjazd można już się teraz zapisywać. To jest moje marzenie: Biegun Północny
za zimno!!!!!!!!!!! nie ma cerkiewek, gruzawikow i starych aut!!!
ale sobie poczytam z przyjemnoscia!!!!
Ostatnio edytowane przez buba ; 11-12-2007 o 21:46
"ujrzałam kiedyś o świcie dwie drogi, wybrałam tą mniej uczęszczaną - cała reszta jest wynikiem tego, że ją wybrałam.. "
na wiecznych wagarach od życia...
Kilka lat szwendania jak nic. Podróż pkp do Władywostoku wydaje mi sie tu całkiem dobrym sposobem na pierwszy kontakt z tymi gigantycznymi przestrzeniami. Choć dziś przesłuchiwałem kolegę w pracy, który traskę zaliczył we wczesnych latach 90-tych i zeznawał on straszne rzeczy:D Gapili się, on i jego kumple, przez 1 dzień za okno, a później już tylko łazili do prowadnyka po bimber i kipiatok, a następnie co raz dalej od wagonu do wagonu (30 i kilka sztuk=1km składu) w poszukiwaniu nowych znajomości wśród Rosjan:P 4 i 5 dnia nie pamięta zbyt dobrze lecz została mu gruba garść karteczek z adresami:P
Powrót nastąpił drogą lotniczą.
Tak sobie myślę, że chyba chcę bardzo, bardzo zaszyć się w dalekiej dziczy...Wam też tęskno? A co z Bieszczadami?
Pozdrawiam,
Derty
Rano robimy nic. Lubimy to robić (Z Bertranda, 2011)
właśnie, wziąłby człowiek amunicję
eksportową śliwowicję
drzwi opatrzyłby w inskrypcję:
"przedsięwzięto ekspedycję" (MamciaDwaChmiele,2012)
Fajne jest u nich to, że to ich pomysł na zaistnienie. Zaczynali jako malutkie, studenckie biuro - właśnie na wschód. To ich pomysł na Kilimandżaro... Uderzają w najbardziej odlotowe marzenia duszy słowiańskiej
Co roku są raczej wierni raz zaproponowanym trasom... i rzetelni.
Derty - a Bieszczady choć malutkie w porównaniu z Syberią, to jednak mamią podobną siłą. Zarazem mogą liczyć na szybkie odwzajemnienie, jako znacznie bardziej bliskie. Bliższa ciału koszula... hi hi
A pomarzyć zawsze miło... potęsknić za jeszcze większymi przestrzeniami...
Buba - wulkany na Kamczatce... ehhh
"niech będą błogosławione wszystkie drogi proste, krzywe, dookolne…"
http://takiewedrowanie.blogspot.com/
Aktualnie 1 użytkownik(ów) przegląda ten wątek. (0 zarejestrowany(ch) oraz 1 gości)
Zakładki