To nie jest demagogia. Starałem się zaprotestować przeciwko zmniejszeniu populacji lisów za pomocą wścieklizny. Choroby odzwierzęce są problemem. Bąblowica nie jest jedyną, a lis nie jest jedynym nosicielem chorób odzwierzęcych. Lisów ( i nie tylko, ludzi też) jest zbyt dużo. Różne padły tu propozycje zmniejszenia liczebności. U ludzi antykoncepcja hormonalna działa dość skutecznie. U lisów? Nie wiem. Ale myślę, że powrót do wścieklizny nie jest dobrym rozwiązaniem. Ospa i cholera też kiedyś załatwiały problem przeludnienia.
Długi
Zakładki