A jak jest na polnocy to nie wiem.W okolicach Stalowej Woli u znajomego polowacza futrzaka swiatecznego kruszejacego na balkonie jeszcze nie widzialem.Ostatnio lazac po lesie ,lakach i polanach sladow nie widzialem bo niezwracalem uwagi,za to koziolek mnie wystraszyl /wiedzac ze tam bywa/ jak zaczal szczekac w mlodniku.Poszczekal i wcale sie nie spieszac wyszedl z mlodnika sosnowego i podreptal do pobliskiego pasnika.
Pozdrowienia