Nie jest tak, że przewodnicy prowadzą wycieczki wyłącznie po tych najpopularniejszych szlakach. Chyba koncem sierpnia sam widziałem jak pewien przewodnik "wypakował" grupę w Dwerniku, następnie poprowadził ich niebieskim szlakiem na Magurę Stuposiańska, dalej przez Połoninę Caryńską do Berehów. Sam się trochę dziwiłem, w grupie wiekszość to były panie w wieku powyżej średniego i nie wyglądające na wytrawne wędrowniczki / grupa była z Lubina/. A co do nowych szlaków - "chaszczownicy" poradzą sobie bez szlaków. Ale jest spora grupa takich wędrowców , którzy nie lubią tłoku ale potrzebują minimum "komfortu" jaki daje oznakowany szlak . I takich szlaków powinno być więcej poza BdPN na terenach gdzie ich praktycznie nie ma. I warto robić takie dla jednodniowych wędrowców, łatwe logistycznie, czyli rozpoczynające i kończące się w tym samym miejscu, takie 3 - 5 godzin wędrówki.