michall,
zdrowy rozsadek wystarczy.
Zimowe opony - to oczywiste.
Lancuchy - w niektore miescach bez nich nie wjedziesz, ale nie mowie tutaj o normalnie uczeszczanych drogach. Np. z Zatwarnicy do Hulskiego nie zdecydowalem sie jechac, bo nie mialem lancuchow, a byl lod. Ale robotnicy lesni starym oplem astra pojechali. Tylko ze ich bylo 4 wiec jakby co 3 moglo pchac. :)
Saperka - nie zycze zeby sie przydawala, ale po pobycie w ostatnim tygodniu listopada 2007 bede juz zawsze bral. Przez chwile zalowalem ze nie wzialem... ale udalo sie.
Predkosc miedzy UG a UD nie przekraczala zwykle 50-60km/h. Drogi sa slicznie odsniezone, ale nikt nie bawi sie w sypanie sola. Podobno droga z UG do Wetliny (serpentyny) nie zawsze bywa odsniezana (to wiem od tubylcow). Moze sie wiec przytrafic, ze nie przejedziesz.
Pozdrawiam
TK
Zakładki