Diabeł napisał:
".Postępowanie Piłsudskiego było,zapewne jest i będzie traktowane jako potencjalna zdrada sojusznika w obliczu wroga.Czyż nie tak samo myślimy o zachowaniu Anglii,Francji i USA kiedy to państwa te oddały w sposób realny Polskę Stalinowi? Dlaczego jeśli My Polacy możemy postrzegać tak zachowanie byłych sojuszników to jednocześnie odmawiamy tego prawa Ukraińcom? Napisałem powyżej że traktat Ryski był jedną z wielu przyczyn prowadzących do mordów i uważam że mam rację."
A ja uważam, że racji nie masz. To że traktat ryski , podobnie jak inne polskie działania i decyzje były żle oceniane przez skrajnych narodowców ukraińskich, oraz tendencyjnie wykorzystywane propagandowo do wywoływania antypolskich nastrojów to fakt oczywisty. Czy bez znaczenia dla licznych krytyków jest to, że tylko na przestrzeni lat 18-20 w czasie walk, po stronie polskiej zginęło i zmarło 100 tys. osób, zaś 113 tys. było rannych? Czy bez znaczenia był fakt, że sowiecka Rosja pod wodza Lenina nie brała pod uwagę innego bytu Ukrainy jak jedynie w ramach Związku Sowieckiego? Dowody na to ostatnie twierdzenie Piłsudski zdobył w czasie tajnych rozmów jesienią 19 roku.
Traktat ryski przyniósł rozczarowanie świadomym swoich aspiracji narodowych Ukraińcom i Białorusinom. Mimo wszystko los ludności obu tych narodów był lepszy niż pod sowieckim panowaniem(głód). Czy to trochę nie zastanawiające?
Piłsudski nawet nie chciał granicy tak daleko na wschód a sowieci chcieli dołożyć znacznie więcej niż to wynikało z traktatu, może nie dołożyć a oddać tereny aż po Orszę i Dniepr. Paradoksy Historii? Ziemia smoleńska byłaby w granicach II Rzeczypospolitej. Wielu Polaków było rozczarowanych naszym stanowiskiem. Powracając do Petlury to Polacy wspierali go dość mocno. Nie mogli jednak bić się za Ukrainę gdy sami Ukraińcy niezbyt się do tego garnęli.
Zakładki