Cytat Zamieszczone przez Krzysztof Franczak Zobacz posta
A może ktoś wie cokolwiek na temat ceramiki/garncarstwa na terenie Bieszczadów.
Wiem ,że podczas jarmarków sprzedawano garnki i inne rzeczy jak np. fajki. Czy były one produkowane na miejscu czu przywożone z innych rejonów (Medynia Głogowaska?) tego nie wiem a chciałbym wiedzieć.
Pytałem kiedyś M.Augustyna ale on też poza ogólną wiedzą nie wie nic , albo wie a nie chce się podzielić ;-).
Chciałbym się pokusić o artykuł na ten temat
Musisz skontaktować się z pracownikami naukowymi z sanockiego skansenu. Oni prowadzili badania. Mają przeogromną wiedzę na ten temat plus oczywiście zasoby ich biblioteki. W okolicach Sanoka, z tego co pamiętam (szkolenie w skansenie na temat lokalnego garncarstwa miałam na kursie przewodnickiem) w kilku wsiach były lokalne ośrodki garncarskie m.in. w Mrzygłodzie. Są nawet listy pokazujace ilość wyprodukowanych naczyń, nazwiska rodów. Na terenie Pogórza Przemyskiego i Beskidu Niskiego także były warsztaty garncarskie. Część naczyń była sprowadzana z Górnych Węgier. W sanockim skansenie będziesz mógł zobaczyć te wyroby. Można odróżnic warsztaty. Moja Koleżanka Przewodniczka Ala Więcławska ma dużą wiedzę na ten temat.
A'propos ceramiki to polecam coś wyjątkowego w skali europejskiej. Przepiękne zbiory ceramiki pokuckiej znajdujące się w muzeum historycznym w Sanoku. To ludowa majolika uratowana przez Aleksandra Rybickiego. Zbiory z lat 30-tych XX w. M.in w kolekcji znajduje się wyjatkowo piękny piec kaflowy, obrazy z Matką Bożą z 1811 r, świeczniki, dzbany i wiele, wiele innych sprzętów przepięknie, bardzo bogato zdobionych. Warsztaty produkujące te cudowności były w Kutach, Pistyniu, Kosowie i Kołomyi. Kiedyś z naukowcami miałam przyjemność być na jednodniowej wyprawie na Pokuciu. Tamte kolekcje nie umywają się do naszej, sanockiej.