Partyzancie wybacz nie zgodzę się z Tobą.Sam pochodzę z małej miejscowości na dawnej granicy Polsko-Niemieckiej i żyją tam ludzie którzy byli wcielani do wehrmachtu i walczyli na frontach II WŚ przeciwko jednostkom alianckim.Wierzę że we wsiach szlacheckich było możliwe zachowanie świadomości narodowej,ale nie możesz pisać że wszędzie tak było.Postępowanie Piłsudskiego było,zapewne jest i będzie traktowane jako potencjalna zdrada sojusznika w obliczu wroga.Czyż nie tak samo myślimy o zachowaniu Anglii,Francji i USA kiedy to państwa te oddały w sposób realny Polskę Stalinowi? Dlaczego jeśli My Polacy możemy postrzegać tak zachowanie byłych sojuszników to jednocześnie odmawiamy tego prawa Ukraińcom? Napisałem powyżej że traktat Ryski był jedną z wielu przyczyn prowadzących do mordów i uważam że mam rację.
Myślę że w ten sam sposób możemy przeanalizować jakiekolwiek zdarzenie np drogowe kiedy cofamy się od skutków do przyczyn.A nigdy przyczyna nie jest jedna.Na Wołyniu doszło do podburzania mieszkańców przez wyszkolonych agitatorów a traktat Ryski,złe traktowanie ludności Ukraińskiej było dodatkowymi argumentami pobudzającymi do zbrodni.