A w cukierni Babiczka dają rewelacyjne ciacha. Za kawę i duużą porcję tortu orzechowego ostatnio płaciliśmy 8 zł. Ciastka kosztują 2,2,50. Obok żydowskiego suburbium (lubie to określenie) w pizzerni w ub. roku za pyszny posiłek plus wino płaciliśmy średnio 15 zł. Oczywiście są i droższe knajpki.
W Medzilaborcach musze wypróbować knajpkę obok muzeum. Same dobre rzeczy o niej słyszałam. Duże, pyszne porcje i niedrogo. Podobno są tam rewelacyjne desery lodowe.
Zakładki