He he - jest nas więcej - takich szczęściarzy. To jedna z nielicznych zalet mieszkania na Podkarpaciu. Do bieszczadków stosunkowo blisko, jednodniowe wyjazdy bez noclegu - bez problemu. Tanio, nawet moja smoczyca, która pali 10/100 jest do wytrzymania.
No i nie trzeba się bliżej macać z bieszczadzką "infrastrukturą" hotelowo-noclegową.
Pozdrawiam serdecznie.
Zakładki