Ok Ok. Już jade z tematem. Kiedyś z bykiem było aż za dobrze jeśli wiecie o co biega polityka była mocno pro bycza. Potem znaczy kiedy strzelał już każdy co miał fafe,piniondz a nie tylko ważniaki zaczoł się regres. Druga poł 80- tych to już poważna strzelanina co w następtwie daje coraz większą kichę ,wraz z upływem 90-tych. W czasach że tak powiem obecnych coś drgnęło na lepsze. Zaraz powiem czym się sugeruje czym się podpieram i na co mówię kicha. Pocą się nad liczebnością jelenia leśni z naukowcami a zrzuciaże swoje wiedzą. Od dziecka zbieram rogi hobbystycznie. Człowiek co się tym naprawde pasjonuje a nie robi tego dla pieniędzy (jest trohę takich) wie co się w łowisku dzieje... po zbiorach. Nie musi gadać z leśnymi sam wszystko w lesie widzi czarno na białym reszty się dowie od kolegów. Jak podnosi się dziady albo ładne ale letkie, cieńkie rogi znaczy że brak mocnego byka w łowisku i jest kicha . Tak już było długo. Na szczęście są rykowiska które mieszają. Wiadomo że w rykowisko widać obce byki nierzadko mocarze przybyłe do skupisk łań. Część tego byka w łowisku pozostaje... skąd pochodzi??? Nie wiem spekulowano nawet że ze Słowacji.. czy zzz... mrocznych zakamarków bieszczadzkich. Niestety te mocne byki to gradka dla dewizowców. No... kilka ostatnich lat cuś się łowy nie powiodły i poprawiło się. Pojawiło się więcej mężnych byków w szczycie rozwoju i podstarzałych mocarzy ale do starych czasów to daleko. Z resztą dalej strzelają nieprawidłowo młode przyszłościowe byki tzw. czerwone pkt. Być może dlatego że najłatwiej takiego głupka rykowiskowego kropnąć, no i to gdzie strzelają jak itd. Pobudowali sporo nowych ambon w tym roku... pewnie łowy dopisały. Zobaczymy wiosną w sezonie które przeżyły. Namiarów sorka nie podam najwięcej satysfakcji przyniesie ci jak sam dojdziesz i sam obczaisz