Tajemnica piwniczki pozostaje nadal nierozwiązana...
Jako mały przerywnik - w środku szaroburej, bezśnieżnej zimy - kolorowy klomb :) Z jaką cerkwią w tle związany?
Tajemnica piwniczki pozostaje nadal nierozwiązana...
Jako mały przerywnik - w środku szaroburej, bezśnieżnej zimy - kolorowy klomb :) Z jaką cerkwią w tle związany?
Śliczny ten klomb, ...ale niestety nie wiem gdzie ?
a swoją drogą Januszka trzeba pogonić za tą piwniczkę.
Wygląda jak "klomb" w Lesku.
Tylko że za urzędami w Lesku nie ma żadnej cerkwi.
Ale do 1962 roku była. Cerkiew MB i św. Mikołaja.
Tak oczywiście, w Lesku obecnie żadnej cerkwi nie ma. A były nawet dwie. Ale ponieważ:
pozwoliłam sobie ten "klombik" zamieścić, bo jest z cerkwią parafialną w Lesku p.w. Soboru Matki Bożej i św. Mikołaja nierozerwalnie związany a jej rozebranie było bezpośrednim powodem tego, że z wielkiego, kilkusetniego dębu, któremu zniszczono korzenie pozostał tylko właśnie ten "klomb". Nie mam żadnego zdjęcia tej cerkwi, znam ją jedynie z opowiadań, ale tamte zaułki właśnie z nią mi się kojarzą a resztki dębu są jakby ruinami cerkwi. Troszkę zdjęć w internecie jest. Warto zobaczyć - również jak ogromny był dąb.Umieszczamy tutaj fotki (cerkwi - ich fragmentów - otoczenia - i tego co jest nierozelwalnie związane) ... i zgadujemy.
Ciekawostką jest również to, że druga cerkiew leska (po wybudowaniu tej "miejskiej" zwana "zamiejską") była również a nawet jeszcze bardziej związana z dębami :). Bardzo ciekawa jest jej historia.
Na starym cmentarzu byłam wieki temu, chyba ktoś kiedyś pokazywał mi miejsce gdzie była cerkiew "zamiejska". Muszę się znowu kiedyś tam wybrać. A może ktoś ma zdjęcia tamtego wzgórza cerkiewnego?
No i brawo oczywiście za skojarzenie :)
To drzewo stało jeszcze dość długo po rozbiórce cerkwi i wybudowaniu nowego budynku banku, dopiero budowa drogi i murku doprowadziła do powolnego obumarcia tego dębu.
Jasne - masz rację :) Może mało precyzyjnie napisałam. Dąb "Mikołaj" rzeczywiście stał jeszcze długo po rozbiórce cerkwi a ostatecznie ścięto wyschnięty pień chyba w połowie lat 90-tych. Oprócz murku i drogi prawdopodobnym powodem były prace kanalizacyjne tuż przy dębie. Jakoś tak jednak ten dąb kojarzy mi się z cerkwią i może gdyby jej nie wyburzyli to dąb też by został :)
121702.jpg Oto nieistniejąca cerkiew w Lesku wraz z częścią otaczających ją drzew.
Szkoda, że cerkiew się nie zachowała. Dopełniałaby obraz galicyjskiego miasteczka - byłby kościół, synagoga i cerkiew.
A teraz znowu obrazek okolic cerkiewnych. Ale tym razem obiekt istnieje
Istnieje, choć lekko nie miał - wojny, czołgi a i późniejsze kłótnie o nią - cerkiew w Polanach :)
Aktualnie 1 użytkownik(ów) przegląda ten wątek. (0 zarejestrowany(ch) oraz 1 gości)
Zakładki