Jak dochodowy bywa eko-biznes świadczy przykład niemiecki. Nie chce szukać mi się danych ale z tego co pamiętam u naszego zachodniego sąsiada pracuje w "zielonych przedsiębiorstwach" więcej osób niż w tradycyjnych dziedzinach gospodarczych. Wnoszą one do budżetu więcej pieniędzy niż cały sektor motoryzacyjny łącznie ze stacjami paliwowymi.
Ostatnio powiedziano nam na szkoleniu wprost iż to ostatnie chwile aby z tego tortu jakim są unijne fundusze skorzystać. Niedługo w unii będziemy starym członkiem i nie będzie tak dużych środków do pozyskania.
Czas goni i prawdę powiedziawszy przestałam liczyć na zdrowy rozsądek polityków.