nie lubie proznej dyskusji wiec odpowiem Ci tak - tego samego dnia GOPR sprowadzal z Carynskiej grupe dzieci ktore dopadla ta nawalnica przed ktora ucieklem na dol. date mysle mozna bez problemu sprawdzic byl to dzien miedzy 3 a 6 lipca tego roku konkretnie nie pamietam dlatego ze moklem wtedy co dzien. przelecz pod tarnica jest mniej eksponowana niz carynska jednak byc tam w czasie gradobicia to nic przyjemnego i bezpiecznego. a 3-godzinne zejscie nie swiadczy o kiepskich umiejetnosciach tylko o brodzeniu miejscami po kolana w strumieniu w jaki zmienil sie szlak. wybacz wiec ale opini o osobie prowadzacej ta grupe dzieci nie zmienie
Zakładki