planuje wybrac sie w Bieszczady na 4-5 dni w bardzo niedalekiej przyszlosci (termin do dogadania)... poszukuje towarzystwa...jesli ktos chetnny...piszcie...pozdrawiam
planuje wybrac sie w Bieszczady na 4-5 dni w bardzo niedalekiej przyszlosci (termin do dogadania)... poszukuje towarzystwa...jesli ktos chetnny...piszcie...pozdrawiam
Cześć
Ja również planuje wyjazd w Bieszczady. Byłem tam kiedyś i bardzo mi się podobało. Może zbierzemy pare osób i pojedziemy razem. Ja planuje raczej długi weekend majowy. Odezwi się do mnie jak nadal masz ochote jechać popiszemy o tym. Mój numer gg 1322100.
Pozdrawiam
Marek
blind date :)?
28.04-04.05
...tie... wypoczynek aktywny?... portal randkowy nam sie robi ;-) ...
No cóż, właśnie w "taki czas" i ja zawitam w Bieszczady, sprawdzę na własnej skórze czy będzie strasznie. Dobrych parę lat temu zaliczyłem 2 tygodnie w czerwcu, wszedł mi wtedy dłuższy week na Boże Ciało, ale było spokojnie, cicho i mało ludzi. W tym roku (!) "taki czas" w Bieszczadach to moja alternatywa na zarośnietą chaszczami dziurę z grilem i rodziną :P
Pozdrawiam
Oczywiście i ja będe w długi weekend majowy w Bieszczadach. Dokladnie bede "stacjonował" w Ustrzykach Górnych (moje ulubione miejsce w Bieszczadach zresztą) i chodził po Połoninach Ciekaw jestem czy wówczas bedzie sie jeszcze utrzymywała chociaż cienka warstwa śniegu na Połoninach <mysli>
Ostatnio edytowane przez Soldau ; 21-04-2008 o 18:16
Człowiek cały rok czeka na jakiś wolny czas by móc sobie wyskoczyć w puste Bieszczady a tu znowu się nie udaje znaleźć innego terminu i pozostaje słynny weekend majowy ale i tak lepsze to niż wakacje.Do miłego zobaczenia na szlaku.
jest tu taki wątek gdybyś chciała się z kimś zabrać...
http://forum.bieszczady.info.pl/showthread.php?t=2780
ja prawdopodobnie będę jechał w drugi weekend maja. przez konin - łódz - kielce - tarnów - sanok. a potem powłóczę sie z plecakiem po Bieszczadach...
jeśli jest Ci po drodze to odezwij się...
Aktualnie 1 użytkownik(ów) przegląda ten wątek. (0 zarejestrowany(ch) oraz 1 gości)
Zakładki