W Bieszczadach zastrzelono trzy żubry. Najpewniej były zdrowe

Krzysztof Potaczała

Myśliwi odstrzelili już trzy spośród sześciu przeznaczonych do eliminacji bieszczadzkich żubrów. Najpewniej nie były zarażone gruźlicą.

(Fot. Archiwum RDLP Krosno)

Zabito żubry w wieku 4, 10 i 20 lat bytujące na terenie Nadleśnictwa Lutowiska. Wstępne oględziny przeprowadzone przez powiatowego lekarza weterynarii w Ustrzykach Dolnych nie wykazały, by zwierzęta chorowały.

- To bardzo dobra informacja – mówi Marek Marecki, zastępca dyrektora Regionalnej Dyrekcji Lasów Państwowych w Krośnie. – Pozwala nam ona wierzyć, że zagrożenie epidemią wśród rozpraszających się obecnie stad będzie maleć. Nie możemy jednak na razie nic powiedzieć o stanie zdrowotnym żubrów z Nadleśnictwa Stuposiany, gdzie dotąd nie udało się odstrzelić ani jednej sztuki.

To właśnie w tym nadleśnictwie, w okolicach Tarnawy Niżnej, znaleziono niedawno padłą samicę żubra. Badania weterynaryjne wykazały, że cierpiała na gruźlicę. Eliminacja sześciu żubrów ma pomóc w ustaleniu, czy choroba trawi także inne osobniki tego gatunku.

Próbki pobrane z tusz trzech zabitych żubrów zostaną poddane badaniom laboratoryjnym w Instytucie Weterynarii w Puławach. Posłużą one także do analiz genetycznych, by poszerzyć wiedzę o strukturze genetycznej bieszczadzkiej populacji króla puszczy.

W Bieszczadach żyje 300 żubrów.
Jeszcze nigdy porażka nie była tak spektakularnym sukcesem...

http://www.nowiny24.pl/apps/pbcs.dll...ZADY/486146577