Strona 19 z 26 PierwszyPierwszy ... 9 12 13 14 15 16 17 18 19 20 21 22 23 24 25 26 OstatniOstatni
Pokaż wyniki od 181 do 190 z 252

Wątek: Śladami bieszczadzkich żubrów

  1. #181
    Bieszczadnik
    Na forum od
    09.2002
    Rodem z
    Żaholecki las
    Postów
    454

    Domyślnie Odp: Śladami bieszczadzkich żubrów

    czyzby zle misie , staly sie nagle zle bardziej niz zwykle ,ze nagle zaczely zabijac kochane pluszowe zubry ?a moze taka jest natura rzeczy?
    woodcraft is life craft

  2. #182
    Bieszczadnik
    Na forum od
    10.2008
    Postów
    23

    Domyślnie Odp: Śladami bieszczadzkich żubrów

    Cytat Zamieszczone przez klopsik Zobacz posta
    czyzby zle misie , staly sie nagle zle bardziej niz zwykle ,ze nagle zaczely zabijac kochane pluszowe zubry ?a moze taka jest natura rzeczy?
    A co w tym dziwnego ,matka musiała nakarmić młode.Może ktos ich wybudził,i próbowały zmienic miejsce "leżakowania", a przy okazji...

    "...Niedźwiedzie w naszym klimacie zapadają w sen, gdy temperatura spada poniżej zera, najczęściej w listopadzie. Budzą się wówczas, gdy zaczyna być ciepło – w Polsce zatem śpią do marca, czasem kwietnia. Samice niedźwiedzia brunatnego do snu przygotowują się wcześniej. Jest to związane z tym, że w czasie zimy rodzą młode. Sen niedźwiedzia może być przerwany także z innych powodów, niż macierzyństwo – na początku niedźwiedzie obojga płci budzą się wielokrotnie po to, aby defekować, później zdarza się także, że pod wpływem wahań temperatury wybudzają się ze snu, ale najczęściej zasypiają ponownie, gdy tylko zaczyna być chłodniej. Tym ssakom w spaniu przeszkadza także hałas..."
    http://expertia.pl/strefa/material/b...e-niedzwiedzia

  3. #183
    Bieszczadnik
    Na forum od
    10.2008
    Postów
    23

    Domyślnie Odp: Śladami bieszczadzkich żubrów

    Czemu nie mogę edytować swoich wcześniejszych postów?

  4. #184
    prowydnyk chaszczowy Awatar Browar
    Na forum od
    01.2006
    Rodem z
    Kraków
    Postów
    2,823

    Domyślnie Odp: Śladami bieszczadzkich żubrów

    Cytat Zamieszczone przez Pawel Zobacz posta
    "Widziałem krowę załatwioną w ten sam sposób przez niedźwiedzicę w Duszatynie"
    Udało sie jej przeciagnać ta krowę przez Osławę ?
    Nie udało się,leśniczy Pengryn pogonił ją strzałami (w powietrze) z dubeltówki.
    A na edycję swoich postów masz 15 minut.
    Pozdrav

  5. #185
    Bieszczadnik
    Na forum od
    09.2002
    Rodem z
    Żaholecki las
    Postów
    454

    Domyślnie Odp: Śladami bieszczadzkich żubrów

    eee a skad takie dokladne dane o dlugosci hibernacji ?Kto to wybadal populacje misia karpackiego z taka dokladanoscia sypiania ??, mnie bardziej interesuje czego konkretne mis szuka w jodle ze tak ciagle je musturbuje, notabene zubry takze ryja co nieco w poblizu...
    woodcraft is life craft

  6. #186
    Bieszczadnik
    Na forum od
    10.2008
    Postów
    23

    Domyślnie Odp: Śladami bieszczadzkich żubrów

    Cytat Zamieszczone przez Browar Zobacz posta
    Nie udało się,leśniczy Pengryn pogonił ją strzałami (w powietrze) z dubeltówki.
    A na edycję swoich postów masz 15 minut.
    Dzięki za info.

  7. #187
    Bieszczadnik
    Na forum od
    10.2008
    Postów
    23

    Domyślnie Odp: Śladami bieszczadzkich żubrów

    Kronika ośrodka hodowli żubrów
    w Nadleśnictwie Stuposiany
    '...Jednym z najciekawszych, a nieznanych niemal zupełnie źródeł wiedzy na
    temat bieszczadzkiej populacji żubrów, jest Kronika ośrodka hodowli żubrów
    w Nadleśnictwie Stuposiany. Dokument, sporządzony odręcznie w latach
    1963–1964, pozwala odtworzyć nie tylko interesujące fakty, ale i klimat czasów
    sprzed 45 lat. Niniejszy referat ma za zadanie zaprezentować najciekawsze jego
    fragmenty. Kronika zaczyna się słowami:
    „Zgodnie z wytycznymi OZLP Przemyśl odnośnie zlokalizowania Ośrodka Hodowli
    Żubrów w Bieszczadach i ostateczną decyzją, że projektowana uprzednio lokalizacja
    w Nadleśnictwie Baligród jest nieaktualna, Nadleśnictwo Stuposiany zgłosiło, że
    posiada na swym terenie obszar leśny gdzie ewentualnie można by założyć ośrodek
    hodowli żubrów, gdyż odpowiada on wymogom stawianym przy wprowadzeniu żubra..."
    "...W dniu 6 października 1963 roku wszelkie prace budowlane były ukończone,
    pasza zgromadzona, a nadleśnictwo gotowe do przyjęcia żubrów. Ich przyjazd
    z Pszczyny i Niepołomic awizowano na 30 października 1963 roku.
    „Nadleśnictwo przygotowało do dalszego transportu żubrów trzy sanie żelazne wraz
    z ciągnikami gąsienicowymi do zrywki drewna, które oczekiwały w przewidywanym
    miejscu przeładunku w Bereżkach k. szosy asfaltowej, po drugiej stronie Wołosatego.
    W dniu 30 października 1963 roku, o godzinie 5,00 przybyły samochody i skrzynie
    z żubrami – z Pszczyny 2 sztuki i z Niepołomic 3 sztuki. Przeładowanie nastąpiło
    dość sprawnie, jak i sam transport do zagrody ciągnikami gąsienicowymi również.”
    – zapisano skrupulatnie w kronice. W samym akcie wpuszczenia żubrów do
    zagrody brał również udział przedstawiciel Ministerstwa Leśnictwa, lekarz
    weterynarii oraz leśnicy.
    Prasa regionalna nagłośniła fakt przybycia „króla puszczy” w Bieszczady,
    a w okolicy zagrody zaczęły się pojawiać wycieczki niepokojące zwierzęta.
    Dlatego zatrudniono specjalnego strażnika, którego zadaniem było zawracanie
    ciekawskich, a przy drodze w dolinę potoku Zwór stanęła tablica ostrzegawcza,
    zabraniająca wstępu do „żubrowiska”.
    Aklimatyzacja żubrów do górskich warunków bytowych przebiegała zimą,
    która w Bieszczadach bywa zazwyczaj ciężka. Tak było też w roku 1963, gdy
    spadły półtorametrowe śniegi, a przez długie tygodnie utrzymywały się
    temperatury poniżej –20°C. Strażnicy dokarmiali żubry, wykładając im siano
    bez ograniczeń oraz po 4 kilogramy żołędzi na głowę. Bieszczadzkie menu
    wyraźnie im służyło, na co wskazuje zapis kroniki: „…przez okres trzech
    miesięcy stały przy paśniku i po prostu opychały się sianem. Kondycyjnie wyraźnie
    poprawiły się a szczególnie jaskrawie widoczne to było na „Pulonie”. Byk „Pulpit”
    był w dość słabej kondycji, którą to utrzymał do końca grudnia. W tym czasie
    obserwowano u niego zmianę futra – po prostu liniał płatami. Początkiem stycznia
    linienie ustało, byk pokrył się równym włosem i zaczął wyraźnie poprawiać się
    kondycyjnie…”
    W okresie silnych mrozów podawano też owies i brukiew. Mimo dostatku
    pożywienia „Pulon”, jak zapisano w kronice, „odżerał” pozostałe sztuki,
    a młodsze byki i cielęta „brał na rogi” i kaleczył. Konieczne stało się.
    wykonanie „cielętnika” i oddzielenie młodzieży od agresywnego przewodnika
    stada, który w swym otoczeniu tolerował jedynie krowy.
    Początkiem grudnia 1963 roku przeprowadzono eksperyment, pozwalający
    sprawdzić, jak zareagują żubry na ewentualny atak wilków, z którymi dotąd
    nie miały do czynienia. W tym celu na leżące żubry poszczuto potężnego psa.
    Reakcja zwierząt była błyskawiczna, najpierw do ataku ruszyły krowy, potem
    byki, a i cielęta nie miały zamiaru uciekać. Szarża żubrów była tak gwałtowna,
    że pies ledwo uszedł z życiem, skacząc między żerdzie zagrody. Rozwiało to
    wszelkie obawy o bezpieczeństwo „puszcz imperatora” w bieszczadzkim lesie.
    Równie agresywnie potrafiły zareagować na widok człowieka. Kronika podaje
    dramatyczny opis sytuacji, gdy: „…podczas silnego mrozu w styczniu 1964 roku
    do zagrody wszedł strażnik, aby poszerzyć przeręble na potoku, z którego piły wodę.
    Stado w tym czasie było w odległości 60 metrów od przerębli, ta zaś 6–8 metrów od
    płotu. Z chwilą, gdy strażnik wszedł przez płot, żubry stały spokojnie i obserwowały,
    gdy uderzył siekierą w lód, wypadły krowy: Puleśna i Pujanka i z brawurą
    zaatakowały. Czujny strażnik ledwie zdążył wskoczyć na żerdzie ogrodzenia…”
    "...W okresie zimy zaobserwowano, że pod zagrodę podeszły wilki, jednak
    „odeszły bez większych kombinacji”. Wkrótce stwierdzono też tropy niedźwiedzia,
    który zbliżywszy się do ogrodzenia, wycofał się. W połowie marca u żubrów
    rozpoczęło się linienie, zauważono też, że żubrzyca „Puleśna” jest cielna. Przez
    całą zimę obserwowano zachowanie zwierząt, które świetnie radziły sobie przy
    pokrywie śniegu dochodzącej do 1,5 metra..."
    "...Ciekawostką były przeprowadzane eksperymenty, mające na celu ziden-
    tyfikowanie zachowań żubrzych w kontakcie z drapieżnikami.
    „W początkach miesiąca grudnia 1963 r. dokonał Nadleśniczy wraz ze strażnikiem
    łowieckim próby, jak reagować będą ewentualnie żubry w wypadku nagłego
    zaskoczenia ich przez wilki. W tym celu do zagrody, na leżące stado żubrów
    wpuszczono silnego psa. Natychmiast został on zaatakowany. Na czoło ataku
    wysunęły się krowy, następnie byki i cielęta z tyłu. Szarża żubrów była bardzo
    gwałtowna i pies z ataku przejść musiał do szybkiej ucieczki na zewnątrz zagrody.
    Wspomniany eksperyment wykazał, że raczej ewentualny atak ze strony wilków nie
    powinien wilkom tak łatwo przynieść sukcesu.”
    Wszystkie żubry przebywające w zagrodzie kwarantannowej były w doskona-
    łej kondycji, dlatego zdecydowano, że z nastaniem bieszczadzkiej wiosny
    zostaną wypuszczone na wolność. Stało się to 4 maja 1964 roku. Jednak po
    rozgrodzeniu około 20 metrów żerdziowego płotu okazało się, że zwierzęta wcale
    nie mają zamiaru opuszczać zagrody. „Wyszły z niej dopiero w nocy z 4 na 5 maja i,
    klucząc swobodnie na lewo i prawo, skierowały się na wschód, gdzie przewidywana
    była ich ostoja. Nie zalegając przez cały dzień, penetrowały teren doliny. Były dość
    podniecone, gdyż mało żerowały, nie kładły się, lecz szły przed siebie, ciągle klucząc.
    W pierwszym dniu wolności podeszły pod szczyt Kiczerki, następnie wieczorem tego
    samego dnia były obserwowane na granicy lasu i połonin Bukowego Berda. (…)
    http://www.smz.waw.pl/images/wydawni..._Marszalek.pdf

  8. #188
    Bieszczadnik Awatar michalN
    Na forum od
    07.2008
    Rodem z
    kielce
    Postów
    217

    Domyślnie Odp: Śladami bieszczadzkich żubrów

    kawał fajnego czytania

  9. #189
    Bieszczadnik
    Na forum od
    10.2008
    Postów
    23

    Domyślnie Odp: Śladami bieszczadzkich żubrów

    "...W okresie zimy zaobserwowano, że pod zagrodę podeszły wilki, jednak
    „odeszły bez większych kombinacji...”
    W zakresie "kombinacji" nic się nie zmieniło?

  10. #190

    Domyślnie Odp: Śladami bieszczadzkich żubrów

    Z czystej ciekawości chciałbym zapytać kogoś kompetentnego czy są znane przypadki powędrowania żubrów do Beskidu Niskiego?

Informacje o wątku

Użytkownicy przeglądający ten wątek

Aktualnie 1 użytkownik(ów) przegląda ten wątek. (0 zarejestrowany(ch) oraz 1 gości)

Podobne wątki

  1. śladami drewnianych wiatraków
    Przez buba w dziale Turystyka nie-bieszczadzka
    Odpowiedzi: 9
    Ostatni post / autor: 19-03-2014, 12:13
  2. śladami dolnośląskich pałacyków
    Przez buba w dziale Turystyka nie-bieszczadzka
    Odpowiedzi: 37
    Ostatni post / autor: 18-01-2013, 12:31
  3. Śladami Bojków - ostatni bal jesieni sezonu 2010
    Przez lukasz-l w dziale Relacje z Waszych wypraw w Bieszczady
    Odpowiedzi: 0
    Ostatni post / autor: 27-12-2010, 23:20
  4. Zachowania rujowe żubrów
    Przez renfli w dziale Fauna i flora Bieszczadów
    Odpowiedzi: 3
    Ostatni post / autor: 07-12-2010, 18:01
  5. śladami opuszczonych cerkiewek
    Przez buba w dziale Turystyka nie-bieszczadzka
    Odpowiedzi: 5
    Ostatni post / autor: 06-11-2010, 10:45

Zakładki

Zakładki

Uprawnienia umieszczania postów

  • Nie możesz zakładać nowych tematów
  • Nie możesz pisać wiadomości
  • Nie możesz dodawać załączników
  • Nie możesz edytować swoich postów
  •