Może gdyby go nie dokarmiła ta grupa turystów, ostał by się w Bieszczadzie ... tak jak ta grupka
Może gdyby go nie dokarmiła ta grupa turystów, ostał by się w Bieszczadzie ... tak jak ta grupka
Ostatnio edytowane przez Biały 13 ; 16-10-2012 o 19:22
Jesienne wichury ;http://esanok.pl/2012/smierc-zubrzyc...ryszczata.html
Wiadomość pochodzi ze strony: http://rzeszow.gazeta.pl/rzeszow/1,3...w_chorych.htmlW Bieszczadach odstrzelono dziewięć żubrów chorych na gruźlicę
17.12.2012 , aktualizacja: 17.12.2012 10:00
Dziewięć chorych na gruźlicę żubrów odstrzelono w dolinie górnego Sanu w Bieszczadach - podał w poniedziałek Edward Marszałek, rzecznik Regionalnej Dyrekcji Lasów Państwowych w Krośnie.
Generalny Dyrektor Ochrony Środowiska zezwolił na odstrzał 24 zwierząt. U wszystkich żubrów odstrzelonych w ubiegłym tygodniu stwierdzono zmiany chorobowe w węzłach chłonnych i wątrobie. - To gruźlica wielonarządowa, która prowadzi do śmierci zwierzęcia - dodaje Marszałek.
Rzecznik przypomina, że "nie ma żadnych możliwości leczenia gruźlicy u zwierząt w stanie dzikim, zatem konieczna jest eliminacja sztuk zarażonych, by zapobiec rozprzestrzenieniu się choroby na pozostałe stada bytujące w Bieszczadach".
- Decyzję w tej sprawie podjął Generalny Dyrektor Ochrony Środowiska (GDOŚ) na wniosek dyrektora krośnieńskiej RDLP, zezwalając na zabicie poprzez odstrzał 24 żubrów bytujących na terenie nadleśnictw Lutowiska i Stuposiany w stadzie, w którym panuje gruźlica - powiedział Marszałek.
Odstrzał jest wykonany w taki sposób, by nie dopuścić do rozproszenia zarażonego stada. Eliminacji dokonują pracownicy Lasów Państwowych, którzy mają uprawnienia do polowania.
- Zgodnie z warunkami określonymi w decyzji Generalnego Dyrektora Ochrony Środowiska (GDOŚ) od zabitych żubrów został pobrany materiał do badań, który udostępniono zainteresowanym ośrodkom naukowym. Z uwagi na to, że prątek bydlęcy może być przyczyną gruźlicy u ludzi, wszystkie czynności wykonywane są z zachowaniem wymogów bezpieczeństwa epidemiologicznego. Tusze zabitych żubrów podlegają utylizacji - podkreśla rzecznik RDLP.
Pierwszy raz gruźlicę u bieszczadzkich żubrów stwierdzono w 1996 r. na terenie ówczesnego nadleśnictwa Brzegi Dolne. W 2000 r. podjęto decyzję o odstrzale 12 osobników z tego stada. Odstrzelono wówczas sześć sztuk - pozostałe opuściły teren, być może dołączając do innych grup.
Z kolei w lutym 2010 r. na terenie nadleśnictwa Stuposiany znaleziono martwą żubrzycę, u której lekarz weterynarii zdiagnozował gruźlicę. Rok później stwierdzono w tym stadzie dwa kolejne przypadki. W ciągu niespełna trzech lat znaleziono 11 padłych sztuk. Zbadane próbki pobrane z tkanek tych zwierząt w każdym z przypadków potwierdziły istnienie choroby.
Leśnicy już od ubiegłej zimy alarmowali o zagrożeniu. 12 kwietnia tego roku zwołano 18-osobową komisję hodowlaną ds. ochrony i hodowli żubrów na terenie RDLP w Krośnie, która na podstawie przedstawionych danych oceniła, że konieczna jest eliminacja całego izolowanego dotąd stada, by zabezpieczyć pozostałe grupy żubrów przed zarażeniem.
Pierwsze żubry sprowadzono w Bieszczady - po ponad dwóch wiekach nieobecności - w 1963 r. Należą do rasy białowiesko-kaukaskiej. Są potomkami żubra z Kaukazu i samic bytujących w ogrodach zoologicznych i zwierzyńcach prywatnych.
Żubry pochodzące z krzyżówek linii kaukaskiej z białowieską zostały odizolowane. Znajdują się wyłącznie w Bieszczadach. W pozostałych ośrodkach w Polsce żyją żubry czystej linii białowieskiej. Według szacunków krośnieńskiej RDLP w Bieszczadach na wolności żyje 277 żubrów.
"Rozum mówi nie raz: nie idź, a coś ciągnie nieprzeparcie i tylko słaby nie ulega; każdy z nas ma chwile lekkomyślności, którym zawdzięcza najpiękniejsze przeżycia." W. Krygowski
już nie dziewięć a 19 cie, czyli całe stado
Cytat pochodzi z portalu e-sanok - żródło: http://esanok.pl/2013/bieszczady-cho...iminowane.htmlŻubry chore na gruźlicę zostały odstrzelone
BIESZCZADY / PODKARPACIE. Zakończyła się eliminacja chorych na gruźlicę żubrów ze stada na terenie Nadleśnictwa Stuposiany w dolinie górnego Sanu w Bieszczadach. Odstrzelono 19 osobników, zaś 2 znaleziono martwe.
Są też potwierdzone przez leśników informacje o padnięciu jeszcze jednego żubra, jego szczątki powinny zostać odnalezione już po zejściu śniegu. Według obserwacji prowadzonych na zagrożonym chorobą terenie, nie ma już dziko żyjących żubrów.
Decyzję w sprawie eliminacji chorego stada podjął Generalny Dyrektor Ochrony Środowiska na wniosek dyrektora Regionalnej Dyrekcji Lasów Państwowych w Krośnie, zezwalając na zabicie poprzez odstrzał 24 żubrów bytujących na terenie nadleśnictw Lutowiska i Stuposiany w stadzie, w którym panuje gruźlica.
- W decyzji GDOŚ widnieje liczba 24 żubrów, ale był to stan sprzed ponad roku – wyjaśnia Jan Mazur, nadleśniczy Nadleśnictwa Stuposiany. – Istnieje możliwość, że kilka osobników padło a ich szczątki nie zostały dotąd znalezione. W tym stadzie w ogóle nie było młodych osobników, co świadczy o tym, że chore krowy już się nie wycieliły, bądź młode szybko padły. Monitorujemy wciąż teren, który przez trzy lata będzie podlegał kwarantannie. Dopiero po tym okresie będziemy tu mogli wypuścić żubry.
Z uwagi na fakt, że nie ma żadnych możliwości leczenia gruźlicy u zwierząt w stanie dzikim, eliminacja sztuk zarażonych była konieczna, by zapobiec rozprzestrzenieniu się choroby na pozostałe stada bytujące w Bieszczadach. U wszystkich żubrów odstrzelonych stwierdzono zmiany chorobowe w węzłach chłonnych i wątrobie. To gruźlica wielonarządowa, która prowadzi do śmierci zwierzęcia. Zgodnie z warunkami określonymi w decyzji GDOŚ od zabitych żubrów został pobrany materiał do badań, który udostępniony będzie zainteresowanym ośrodkom naukowym. Z uwagi na to, że prątek bydlęcy Mycobacterium bovis może być przyczyną gruźlicy u ludzi, wszystkie czynności wykonywane są z zachowaniem wymogów bezpieczeństwa epidemiologicznego. Tusze zabitych żubrów poddano utylizacji.
E. MarszałekRDLP w Krośnie
Requiem dla żubra
Na kanwie ostatnich doniesień z RDLP Krosno wyeliminowano chore na gruźlicę stado bieszczadzkich żubrów:
http://www.krosno.lasy.gov.pl/aktual...-wyeliminowane
Bieszczadzki Park Narodowy opublikował film, który zawiera informacje o tym, ze żubry były zdrowe: http://www.bdpn.pl/index.php?option=...=1238&Itemid=1
Kto kłamie?
A nie jest tak, że Ty kłamiesz pisząc, że w tym filmie jest informacja, że były zdrowe? Czytam, patrzę i nie widzę.
Czy nam albo dziennikarzom jest decydować czy trzeba czy nie? Nie znam autora tego tekstu, ale widać że niezbyt precyzyjnie przygotował się do tej publikacji. Usiał i napisał swoje rozmyślenia. Bo być może da cielaki były zdrowe a inne chore ?! Z publikacji dotyczących odstrzałów żubrów wynika kilka kwestii dla których nie przedstawiono kontrargumentów (albo ich jeszcze nie widziałem)
- Zaobserwowano problem chorych żubrów, badania na padniętych z danego stada
- podejęto decyzję o odstrzale tego stada
- ze względu na odstrzał tego chorego na gruźlice stada choroba nie będzie się przenosić.
- chore na gruzilce żubry i tak by padły, lepszy odstrzał który ograniczy do minimum rozniesienie choroby na całą populacje żubrów.
Z czym tu dyskutować?
Czy w tych "dwóch akapitach" jest napisane czy były chore czy nie?
Czy zostały uratowane żubry tak, ponieważ gdyby nie odstrzał zarażone byłyby inne żubry.
Chyba nie do końca zrozumieliście moje pytanie "kto kłamie". Film opublikowany na stronie BdPN jest manipulacją. Od kiedy samica żubra może być w zaawansowanej ciąży we wrześniu skoro ruję ma między sierpniem a październikiem, a ciąża trwa jak u ludzi około 9 miesięcy.
racja nie zrozumiałem.
Sądziłem że podstawą twojego postu jest GRUŹLICA a nie to czy krowa może być w ciąży we wrześniu?!
sorki za mój post jeśli poczułaś/eś się zaatakowany?!
Jeszcze nie wszystkie żubry zabili
img_0001.jpg
Aktualnie 2 użytkownik(ów) przegląda ten wątek. (0 zarejestrowany(ch) oraz 2 gości)
Zakładki