Świetnie. Miały być opisy szlaków a jest kłótnia o mapy. Cudo...
Świetnie. Miały być opisy szlaków a jest kłótnia o mapy. Cudo...
Seba
Skoro Lucyna zaczęła od Sanoka to i ja coś dołożę. W Sanoku rozpoczyna się tzw. szlak na Chryszczatą. W pierwszych kilometrach wiedzie on przez pasemko Wiecha, rozdzielające Sanok i wieś Niebieszczany. Górka jest w większości porośnięta lasem ale na "szczycie" (trochę ponad 500 m.npm)jest kilka większych polan tudzież pól uprawnych z których rozciągają się rewelacyjne widoczki. Przede wszystkim rzuca się w oczy panorama prawie całego Sanoka a nad miastem efektowne zbocza Gór Słonnych. Po przeciwnej stronie widać wzgórza Dziady, Bukowicę z Tokarnią a przy dobrej widoczności na płd-wsch. majaczą się połoniny. Przez lornetkę wypatrzeć można przekaźnik tv na Suchej Górze k.Krosna. Tu przyznaję że nie szedłem dalej tym szlakiem, a nie licząc jego celu, zaliczyłem leżące na jego drodze Pogary i Suliłę. Z Suliły widoki są niestety tylko na zachód (Rzepedka,Tokarnia) zaś z Pogarów nad Kulasznem rozciąga się świetny widok na szeroko pojęte południe - po prawej stronie Beskid Niski, po lewej przedgórze bieszczadzkie. I tu mały wrtęt do wątku o przewodniku po Pogórzu Bukowskim: ja tam nie znam się na jakichś "układach rusztowych" czy innych geologiach ale wiem że jak stanę na Pogarach to widzę różnicę pomiędzy terenami okolic Bukowska a Baligrodu, prawa i lewa strona wyglądają po prostu "inaczej". Zresztą tu Kondracki umiejscawia granicę Karpat Zachodnich i Wschodnich. (Ja to w ogóle mam fajnie - jak patrzę przez okno swojej kuchni to widzę Karpaty Wschodnie w postaci Gór Słonnych czyli Sanocko-Turczańskich a jak wyjdę na balkon to przed oczami mam Karpaty Zachodnie w postaci wymienionej wcześniej Wiechy czyli Pogórza Bukowskiego czyli Beskidu Niskiego.)
Przepraszam że odbiegam od tematu, który Lucyna ustaliła na Góry Sanocko-Turczańskie ale sądzę że szlaki przylegającego do Bieszczadów wschodniego skrawka Beskidu Niskiego też zasługują na przybliżenie.
Seba
Jest także druga stosunkowo dobra mapa Demartu obejmująca G S-T. Bieszczady Góry Słonne mapa turystyczna 1:75 000 plastik. Jak sama nazwa wskazuje laminowana. Są tam naniesione szlaki rowerowe i część scieżek dydaktycznych oraz szlak ikon doliny Sanu. Korzystam z niej dość często z tej racji, że jest w miarę poprawna i nie niszczy się.
O mapie Pogórze Przemyskie rozmawialiśmy w boxie. Mi podoba się. Szczególnie druga strona mapy poświęcona tylko i wyłącznie historii regionu. Moim zdaniem na dzień dzisiejszy nie ma lepsze mapy tego obszaru.
naive rzekł:
Nie znam mapy o której mówicie, ale ostrożnie podchodzę do takich określeń.jeśli ktoś porusza się na rowerze, to jej szczegółowość jest wystarczająca
Zwiedzanie na rowerze wszak nie polega jedynie na przejechaniu określonej liczby kilometrów. Po drodze trzeba cos zobaczyć.
A wtedy "szczegółowość" ma ogromne znaczenie.
Oczywiście nie chodzi o zabłądzenie a informacje o poszczególnych miejscach.
No chyba, że ktoś przewodniki wozi...
Pozdrawiam:)
Te wszystkie wymienione mapy nie poleciłabym turystom rowerowym. Dlaczego? Bo nie naniesiono na nie wszystkich tras rowerowych. Jest ich na terenie G S-T i Pogórza Przemyskiego conajmniej kilkanaście.
Pogłabym tylko polecić mapę wydaną przez Zielony Rower ale to opracowanie dotyczy niewielkiego skrawka omawianego terenu. Jest także ciekawa mapka Fortecznej Trasy Rowerowej wokół Przemyśla. Ciekawy aczkolwiek niekompletny jest Atlas znakowanych szlaków rowerowych województwo podkarpackie. Poleciłabym także przewodniki rowerowe Krzysztofa Plamowskiego "Rowerem ze Szwejkiem", "Zielony Rower".
Nie ma takiej mapy, która byłaby aktualna w 100 %, wszystko zależy kiedy ją wydano. Samo przygotowanie do wydania też trochę trwa, więc przy najlepszych chęciach wydawcy coś na niej zawsze braknie. Każda mapa jest lepsza niż jej brak, zwłaszcza że wszystkie mapy maja rozbudowaną część informacyjną i gotowe propozycje interesujących tras. ZXresztą w innych wątkach na tym forum wykazano, że nawet mapy uznane za najlepsze, jakieś błędy zawierają.
Pozdrawiam
naive
A czy wogóle na omawianych terenach są szlaki tylko dla rowerów?
Są - np. szlak okrężny wg Przemyśla "po fortach". Widziałam też jakieś pojedyncze znaki w innych rejonach pogórza.
Ale przyznam ze o ile wolę chodzenie poza szlakami niż po szlakach (oczywiście poza obszarami chronionymi) to jeśli chodzi o jazdę rowerem to szlaki już absolutnie do niczego nie są mi potrzebne.
Jeżdżę rowerem od czasu kiedy skończyłam 3 lata ;-), przejeżdżam co roku nie tak wiele ale jakieś 500-1000 km i nigdy jeszcze nie jechałam szlakiem rowerowym ;-)
Mając doświadczenie z bardzo różnych okolic - GOP, Jura Krakowsko-Częstochowska, Pogórze Przemyskie, Pogórze Wielickie i Wiśnickie uważam że szlaki rowerowe są znakowane po prostu fatalnie, beznadziejnie.
A jeśli już nawet gminy je znakują to nie dbają potem o ich odnawianie.
Każdy kolejny znak trzeba długo wyszukiwać, a ja mam to w nosie.
Osobiście na rower wybieram najchętniej polne drogi o niezbyt dużym spadku, wąskie drogi asfaltowe, bez dużego ruchu pojazdów. I po to mi są właśnie potrzebne dobre mapy (takie jak np. Compassu). Nie sugeruję się żadnymi szlakami, na wyszukiwanie szlaku w terenie moim zdaniem traci się niepotrzebnie czas, a tak - jadę gdzie chcę.
Mapa Demartu jest pod tym względem gorsza niż Compassu, ale znośna.
(tak gwoli informacji - na Pogórzu Przemyskim byłam rowerem tylko raz, ale objechałam wtedy jego sporą część, znacznie więcej jeżdżę po okolicach GOP, po Jurze i po Pogórzu Wiśnickim gdzie mam rodzinę)
Jeżeli myślisz o scieżkach rowerowych to oczywiście nie mamy. Jest za to kilkadziesiąt oznakowanych szlaków rowerowych, w tym transgraniczne. Nie wiem dokładnie ale chyba to czwartkowe seminarium w Caritasie poświęcone Bursztynowemu Szlakowi będzie także o trasach rowerowych.
Sądze, że dodatkowo występuje blokada w przepływie informacji. Te szlaki są przeważnie wytyczane w ramach projektów. Ktoś pozyskuje pieniądze, wytycza szlak i na tym poprzestaje. Na mapę Demartu naniesiono te szlaki, które są dobrze i dość dobrze promowane czyli szlaki Zielony Rower, szlak szwejkowski, doliny ikon. Oprócz tego powstało bardzo dużo szlaków, nie tylko rowerowych miejskich i gminnych. O nich prawie nikt nie wie. Chciałam zdobyć schemat szlaków rowerowych wokół Sanoka ale niestety nie udało mi się. Z drugiej strony wydawcy nie dążą aby poprawiać jakość map. Z tego co wiem tylko Ruthenus i Compass wynajmują chaszczowników aby pracowali w terenie. I na dzień dzisiejszy te mapy Bieszczadów są najlepsze. Poza tym obie firmy mają dobry podkład za który nieźle zapłacili.
Aktualnie 1 użytkownik(ów) przegląda ten wątek. (0 zarejestrowany(ch) oraz 1 gości)
Zakładki