skiturowcy regulamin znali ,ale wybrali inną drogę.. w gorszej sytuacji byli pozostali członkowie ekipy snowbordowej ,którzy byli na połoninie i przerażeni wysokością mandatu 500 zł wybrali także drogę inną..
Nie trzeba mieć rozwiniętej wyobraźni aby domyśleć się co może się stać o wieczornej porze po takiej prowokacji.. Czasem można odpuścić !!
skiturowcy byli przygotowani na długie podróże, ale młodzież , którą skusił tekst na stronie bdpn. będzie pamiętać przygodę na połoninie długo..
Pikanterii dodaje fakt że podczas gdy schodziłem ze szlaku spod chatki nie spotkałem żadnej ekipy pościgowej .. zaś ledwo się zmieściłem omijając grupę pijanych ludzi , którzy śpiewającym głosem podążali do zielonego busa..
Z trudem powstrzymuję się od użycia odpowiedniego słownictwa i nic do wesołych turystów nie mam. Na połoninach spędzam bardzo dużo czasu i po prostu więcej widzę , ale takie sytuacje wymagają działania po analizie.. Prowokacja miała na celu wprowadzenie chaosu który mógł być tragiczny w skutkach.
Zakładki