W moich czasach studenckich (1970/71 - 1974/75) trochę zaprzyjaźniłem się z jednym z wykładowców.
Także po studiach pamiętaliśmy np. o swoich imieninach, raz na kilka - kilkanaście miesięcy wypijaliśmy wspólnie winko (bo wódki p. Zbyszek nie pijał). Był na moim ślubie (1985).
Ostatni raz widzieliśmy się ok. 4 lata temu, wybierał się wówczas na dłużej za granicę. Po powrocie obiecywał zadzwonić. Nie zadzwonił.
To teraz ja pomyślałem, że zatelefonuję do niego w nadchodzące imieniny. Ale najpierw postanowiłem poszukać go w Google, tzn. nie dosłownie poszukać, bo adres i telefon stacjonarny znałem, ale sprawdzić, co ostatnio stworzył, czego mu ewentualnie pogratulować.
I oto co mi się wyświetliło jako pierwszy rekord, po wpisaniu w cudzysłowie jego imienia i nazwiska.
http://www.pza.org.pl/news.acs?id=101067
Very, very
Zakładki