Ech,rozczuliła mnie Twoja opowieść o krowach,coraz ich mniej w naszych górach.A w Helwecji i innych cywilizowańszych krajach krów jakby więcej niż u nas... Mleko prosto od krowy to rarytas,specjalnie nauczyłem się doić żeby móc samemu kosztować. No i Czesi też doceniają - na ścianie smichowskiego browaru faktycznie był napis "Mleko,to je ono"
Zakładki