Zamieszczone przez
don Enrico
Weźmy na przykład takiego naszego kolegę który mieszka sobie na morzem. Przewalone, kilkanaście godzin jazdy aby dotrzeć w Bieszczady, ale z drugiej strony jak już dotrze to siedzi sobie całymi tygodniami schowany pomiędzy górkami.
"Jeno zazdrość (paskudne uczucie ;-) ) pozostaje i"
Ja jeszcze nigdy nie miałem okazji spędzić w Bieszczadach całego tygodnia , nie mówiąc o miesiącach podróży.
No więc jak to jest ?
Czy lepiej jest mieć blisko, ale tylko na krótkie wypady
czy daleko, ale z możliwością długiego pobytu ?
Zakładki