Jeszcze kilka ujęć.
Dziękuję Wszystkim za przybycie, zwłaszcza Tym z odległych geograficznie krain. Dla Henka podziękowania za trzymanie dyscypliny nad rzeszowskim klubem niedzielnych wycieczkowiczów, dzięki czemu mogliśmy spotkać się na szczycie Łopiennika. Aura oraz atak obcego materiału genetycznego na część mieszkańców mojej wioski pokrzyżował pewne plany, ale co się w tym roku odwlekło będzie można w przyszłym uskutecznić.
PS Fauna dopisała - kret się wyłożył na polanie przyszczytowej, a niedźwiedzie czmychły w las.
Zakładki