12 kwietnia (sobota) pod kapliczką w Jabłonkach o 10.00.
Chętnych do pomocy zapraszam.
Marcin
Zarezerwowałam sobie termin. Tylko proszę pamiętajcie, że ja niezmotoryzowana. Musi mnie ktoś podrzucić samochodem do Jabłonek.
Jakoś sie zgadamy.
Marcin
Z wielkim żalem muszę powiadomić , że nie będę mógł uczestniczyć 12.04 w tym historycznym wydarzeniu. Przepraszam Marcin za zamieszanie w wpływaniu na ustalanie godziny (10 -ta), bardzo mi przykro.
Nie będę "czarował" dlaczego nie? po prostu trafił mi się w tym dniu wyjazd na Słowację w okolice(i na sam) Vihorlat.
Ps. Mimo to liczę (nie tylko ja) na bogaty reportaż z tego naprawdę ważnego wydarzenia, jeszcze raz I'm sorry.
Ostatnio edytowane przez joorg ; 08-04-2008 o 19:06
"dosyć często rozważam co jest warte me życie?...tam na dole zostało wszystko to co cię męczy ,patrząc z góry w około - świat wydaje się lepszy.."
Pozdrawiam Janusz
No to zapraszam Wszystkich na jutro - 10.00 w Jabłonkach pod kapliczką przy czarnym szlaku. Tablicę, materiały budowlane i sprzęt już zapakowałem do mojej furgonetki...Do zobaczenia.
Marcin
Szkoda, że dzieli nas te kilkaset kilometrów, ale duchem i dobrym słowem będę z Wami. Niech bieszczadzkie duchy ześlą piękną pogodę. Nie zapomnijcie uwiecznić tego wydarzenia na fotach. Mam nadzieję, że zamieścicie je na forum.
Pozdrawiam ze stolicy pyrlandii
Marek
Dziękuję Wszystkim, którzy wzięli udział w wyprawie na Łopiennik i wmurowaniu tablicy. Wielkie dzięki dla PiotrkaF, który przywiózł aż z Krakowa specjalistyczny sprzęt do obróbki bieszczadzkiego piaskowca. Leśniczemu z Kołonic dziękuję za wiertło...
Pogoda dopisała. Jednak gdy się rozjechaliśmy to niebo się rozpadało...
Mam nadzieję, że tablicy nie zmyje...
....ale miały być zdjęcia:
1. Członkowie wyprawy.
2. Widok ze szczytu Łopiennika na Jasło.
3. Tym, którzy dźwigali zaprawę Wincenty Pol nie zapomni tego. Następnym razem bierzemy 5kg.
4. Warunki termiczne były skrajnie niekorzystne. Woda w wiaderku prawie zamarzła zanim doszliśmy na szczyt...
5. Posiłek przed pracą.
6. Szukanie natchnienia w przyrodzie...
7. ...i do dzieła, przecinaki w ręce...
8. ...było twardo...
9. ...ogarnęło mnie zwątpienie...
10. ...ale Piotr na wszystko znajdzie pomysł.
Ostatnio edytowane przez marcins ; 12-04-2008 o 21:38
Marcin
I dalej:
11. I dalej kucie...
12. ...Piotr z wiertarą...
13. ...i już można było mierzyć tablicę na sucho...
14. ...odrobina zaprawy...
15. ...jeszcze pamiątkowe zdjęcie...
16. Znów na swoim miejscu.
17. Jeszcze mały podpis.
18. I mogliśmy wracać w doliny.
19. Na zboczach Borła.
20. Bieszczadzkie smoki już się obudziły.
Marcin
No i najważniejsze zdjęcie:
21. Pinda zwęszyła trop.
Marcin
Aktualnie 1 użytkownik(ów) przegląda ten wątek. (0 zarejestrowany(ch) oraz 1 gości)
Zakładki