On cały prawie czas urzęduje na parkingu przed Łopienką,bo się z nim spotkaliśmy...a chatę wynajmuje w Terce,zamierzamy zrobić z nim na parkingu imprezę,; dowieziemy akordeonistę i.......
On cały prawie czas urzęduje na parkingu przed Łopienką,bo się z nim spotkaliśmy...a chatę wynajmuje w Terce,zamierzamy zrobić z nim na parkingu imprezę,; dowieziemy akordeonistę i.......
Tak być nie może,bo tak być musi...
Z ostatniej chwili -z plakatu reklamowego w Knajpie pod Batem w Polańczyku- gawędziarz, podróżnik, historyk ,poeta,rzezbiarz,Andrij Kirym vel Polak ,miłośnik muzyki Ukraińskiej Rosyjskiej ,i Polskiej,we wtorki ,soboty godz 19,zainteresowani wiedzą kto sie za tym pseudo kryje....no cóż posłuchamy,paka morda Andrij!..
Tak być nie może,bo tak być musi...
Czy to prawda, że Andrzej był marynarzem?
tak, palaczem na uboocie......
Tak być nie może,bo tak być musi...
Gdzieś chyba tym czytałem czy coś...l nie pamiętam. Jako żeglarz od chyba 20 lat wybieram się w Bieszczady xd. No ale w tym roku juz sie uparłem i jeśli nic nie wypadnie grubego to jedziemy. I stąd moje pytanie.
Odpowiadając na Twoje jibeam pytanie o "marynarstwo" Lacha to Andrzej Potocki w Majster Bieda... III wydanie na s. 190 zamieścił taką informację. Będąc marynarzem Lach w 1976 roku po powrocie z rejsu zastał swoją ślubną w niedwuznacznej sytuacji.... Tak więc dobrze Ci się kojarzy
Aktualnie 1 użytkownik(ów) przegląda ten wątek. (0 zarejestrowany(ch) oraz 1 gości)
Zakładki