Strona 2 z 3 PierwszyPierwszy 1 2 3 OstatniOstatni
Pokaż wyniki od 11 do 20 z 23

Wątek: Turystyka stosowana

  1. #11
    Bieszczadnik Awatar naive
    Na forum od
    09.2004
    Rodem z
    Dolina Sanu
    Postów
    544

    Domyślnie Odp: Turystyka stosowana

    Cytat Zamieszczone przez Krzysztof Franczak Zobacz posta
    I dlatego należałoby - chociaż to pomysł wielce ryzykowny- niektóre miejsca zamknąć dla ruchu samochodów, tak przecież jest w Tatrach. Można wtedy rozbudowywać atrakcje na obrzeżach parku. Dlaczego np . nie można napisać projektu unijnego ,który chroniąc park pozwoliłby rozwijać się obrzeżom.Wtedy dyrektor nie narzekałby na brak pieniędzy.
    Mnie się taki pomysł podoba, powinien dotyczyc pełni sezonu. Ale zamiast tego BdPN powinien zorganizowac transport zbiorowy z Ustrzyk Górnych do Wetliny i Wołosatego. Ja chętnie pozostawie samochód w UG, jeśli mnie zawiozą np. do Berehów / potem powrót Połoniną Caryńą do UG. Oczywiście to wypali jeśli parkingi będą bezpłatne / komunikacja parkowa jak najbardziej płatna/.
    Pozdrawiam
    naive

  2. #12
    Bieszczadnik
    Na forum od
    01.2006
    Postów
    1,823

    Domyślnie Odp: Turystyka stosowana

    Więc i tak te tysiące smieciarzy się tam znajdzie, będzie miał kto smiecić. Troche spalin będzie mniej - ot cała różnica.

  3. #13

    Domyślnie Odp: Turystyka stosowana

    Cytat Zamieszczone przez Piotr Zobacz posta
    Sorry, ale gdzie w zasięgu parku można zamknąć coś dla samochodów, skoro wszystko kręci się wokół obwodnicy? Drogę do Bukowca? Drogę do Wołosatego? Przeskok Berehy - Nasiczne? Coś jeszcze? :) I w jaki sposób miałoby to wpłynąć na rozwój tychże "obrzeży"? Pewne miejscowości są przelotowe i przelotowe zostaną, bo widzę że o to tu chyba biega. Jak ktoś chce iść na Wetlińską - to pójdzie, nawet jak będzie musiał iść 5km dalej. Ci co chcą iść do "MOKa" to idą asfaltem aż się kurzy i nie narzekają i jeszcze się cieszą że byli :) Raczej większy pożytek byłby z zamknięcia jakiegoś najbardziej newralgicznego szlaku, itp.

    Obrzeża parku to nie 20-30km od niego. Tam zatrzymają się tzw. "wczasowicze" i ci, którym brakło noclegów bliżej "gór", inni nawet jak wybudujesz im mega-atrakcję to chętnie ją obejrzą/skorzystają i pojadą dalej.

    BTW: najbardziej mnie śmieszy u tych co to domagają się koszy na śmieci w górach, szaletów na szczycie, baru co 500m, parkingu (najlepiej na Siodle albo na Orłowicza im zrobić 5 poziomowy, nie będą musieli daleko chodzić) itp - że oni jeżdżą w Bieszczady bo te są ... dzikie :D I jeszcze opowiadają po powrocie znajomym jaka to dzicz :D
    +
    Dla mnie nie ma problemu to co należy chronić ,niechaj będzie chronione. Jeśli jest problem (a tak wynika z artykułu) z za dużym ruchem samochodów mierzonym pewnie na trasie z wetliny do Ustzryk Grn. to chyba nie jest wyjściem ograniczenie tego ruchu ,bo niby jak miałoby to się odbywać. Mieliby jeździć tylko znajomi . Sporo ludzi jeździ do Bukowca, Wołosatego "się przejechać" to pewnie ci wczasowicze którzy jeśliby mieli zapłacić za bryczkę albo dymać na piechotę to wcale by tam nie pojechali. A gdyby w Czarnej Lutowiskach były dla nich "atrakcje" to może wcale by nie pojechali w góry.
    Moim zdaniem jeśli dyr. parku mówi o rozładowaniu ruchu to musi mieć jakiś pomysł inny poza zamykaniem parku .
    Natomiast problem z kulturą w górach to inny temat. Też nie jestem zwolennikiem koszy .
    Ostatnio edytowane przez Krzysztof Franczak ; 05-04-2008 o 23:27

  4. #14
    Bieszczadnik Awatar Piotr
    Na forum od
    09.2002
    Postów
    2,605

    Domyślnie Odp: Turystyka stosowana

    Cytat Zamieszczone przez Krzysztof Franczak Zobacz posta
    A gdyby w Czarnej Lutowiskach były dla nich "atrakcje" to może wcale by nie pojechali w góry. Moim zdaniem jeśli dyr. parku mówi o rozładowaniu ruchu to musi mieć jakiś pomysł inny poza zamykaniem parku.
    No w pewnym sensie tak, znaczy miałem na myśli że zamknięcie drogi wiele nie zmieni, natomiast jakiegoś szlaku - owszem (jeśli już upierać się żeby coś zamykać). Zamknięcie drogi, spowoduje rezygnację raczej drobnej części, natomiast znajdzie się alternatywa, stąd ruch (turyst.) niekoniecznie znacznie musi się zmniejszyć. Natomiast zamknięcie szlaku pozbawia celu.
    Przykładowo: zamkniesz wyjazd na Wyżniańską z obu stron to i tak wyjdą , wyjadą czym innym i dalej będą śmiecić i deptać. Ale jak zamkniesz szlaki z Wyżniańskiej to mało kto się tam w ogóle zatrzyma, bo i po co?

    Osobnym problemem jest to, co miałoby stanowić te atrakcje w Lutowiskach, Czarnej, itp. miejscowościach. Na razie wychodzi na to, że pomysłu nie ma nikt, bo lata lecą a nic takiego nie przybywa. Trudno również oczekiwać od dyrekcji BdPN że będzie szukać rozwiązań dla terenów oddalonych od parku - nie jego broszka.
    Piotr
    Twoje Bieszczady - przewodnik po regionie
    Komańcza i okolice - serwis turystyczny

  5. #15

    Domyślnie Odp: Turystyka stosowana

    Cytat Zamieszczone przez Piotr Zobacz posta
    Trudno również oczekiwać od dyrekcji BdPN że będzie szukać rozwiązań dla terenów oddalonych od parku - nie jego broszka.
    No nie dokońca jeśli chce odciązyć ruch w granicach parku to moim zdaniem jest to dobry pomysł żeby razem z samorządami i nie tylko zrealizować projekt odciążenia. Atrakcjami nie muszą być "cuda na kiju" wystarczy więcej szlaków , ekomuzeów, usług itp. Pomysły są tylko nie ma "woli politycznej" a pojedynczy człowiek nic nie zdziała. W Czarnej i okolicach mieszka sporo ludzi z potencjałem , którzy sami w sobie są atrakcją turystyczną ale problem jest ze wspóldziałaniem.
    Ostatnio edytowane przez Krzysztof Franczak ; 06-04-2008 o 00:04

  6. #16
    lucyna
    Guest

    Domyślnie Odp: Turystyka stosowana

    Wątpię. Bieszczady to połoniny.
    Po pierwsze to o czym mówicie już od dawna jest realizowane dla grup zorganizowanych. Oczywiście przez wiodącego tour-operatora i jemu podobnych. Można odciązyć BdPN z turystyki, którą ja określam jako inwazyjną np. motorowej, samochodowej, częściowo rowerowej.
    Po drugie czy takie odciążenie byłoby rzeczywiście z pozytkiem dla natury. Moim zdaniem nie. Lepiej jest skoncentrować ruch turystyczny na kilku szlakach (i to robimy) niż dopuścic do sytuacji, że turyści, szczególni masowi poruszją się po całym parku. Połonina Wetlińska, ta jej komercyjna część odciąża ostoje zwierzyny. Zapominacie, że nasze ptaki i ssaki puszczańskie nie bytują na połoninach. One są w dolinach, w lesistych matecznikach i w tzw. krainie dolin. Nie w tych pozostalościach przepięknej buczyny karpackiej czy jaworzyn ale w olszynce porolnej, czyli w krzaczorach i iglastych młodnikach. Chcecie tam wprowadzić ruch turystyczny?
    Po trzecie najbardziej szkodliwe dla zwierząt na wiosnę jest chaszczowanie. Mówili mi o tym naukowcy, w ub. tygodniu sama się o tym przekonałam. Na łąkach nadsańskich prawie weszłyśmy na rodzącą zajęczycę. Mam nadzieję, że nie zrobiliśmy jej ani jej maleństwom krzywdy. "Wykształciuchy przyrodnicze" twierdzą, że najprawdopodobniej nie. Takie zachowanie jest charakterystyczne dla zajęcy. Potraktowała nas jak zagrazające jej dzieciom drapieżniki i odciągnęła nas od gniazda. Niedługo zaczną się porody innych gatunków ssaków. W tym okresie w oogóle nie powinniśmy przybywać poza szlakami. Rozpraszając ruch turystyczny narażamy zwierzęta na niebezpieczeństwo. Nie zapominajcie, że największe natężenie przyjazdów jest w tzw. długi weekend majowy. Chyba lepiej aby te 10 tys, osób dziennie weszło żółtym szlakiem na Połoninę Wetlińską niż żeby łaziło po całych Bieszczadach.

  7. #17
    Bieszczadnik
    Na forum od
    01.2006
    Postów
    1,823

    Domyślnie Odp: Turystyka stosowana

    Dorzuciłbym jednak do turystyki wybitnie inwazyjnej te tysiące dreptające na najpopularniejszych szlakach, a niekoniecznie umiejscawiał tam rowerzystów - którzy zreszta nie mogą wszędzie jeździć.

    Natomiast zgadzam się z Tobą co do koncentracji ruchu - parę szlaków trza spisać na straty - no przynajmniej w szczycie sezonu i tyle.
    Tu nie ma dobrego rozwiązania - trza wybrać mniejsze zło.

    Pozdrawiam:)

  8. #18
    Bieszczadnik Awatar Piotr
    Na forum od
    09.2002
    Postów
    2,605

    Domyślnie Odp: Turystyka stosowana

    Cytat Zamieszczone przez lucyna Zobacz posta
    Chyba lepiej aby te 10 tys, osób dziennie weszło żółtym szlakiem na Połoninę Wetlińską niż żeby łaziło po całych Bieszczadach.
    Lepiej. I na pewno lepiej niż zamknąć szlak a wytyczyć nieopodal nowy. Jednak,aby rozładować ruch (choć trochę) nie uniknie się skierowania na kilka innych tras, które obecnie są mniej uczęszczane.

    Natomiast co do ruchu kołowego - chwała oczywiście Wam tour-operatorom że tyle dobrego robicie dla przyrody jednak ruch samochodowy to nie grupy zorganizowane. Zastawione pobocza to nie grupy zorganizowane. Przestańmy stwarzać wrażenie że turystyka się kręci wokół tychże grup - chyba że zobaczę przynajmniej przybliżony, wyrażony liczbą stosunek turystów zorg. do indywidualnych. Tutaj natomiast każda dyskusja sprowadza się do grup zorganizowanych, jakby stanowiły one jedyny wyznacznik tego co dzieje się w Bieszczadach. Bzdura.

    Z parkingami owszem, nie jest dobrze - ale jest też kwestia zorganizowania ruchu na parkingu i kwestia mentalności niektórych kierowców:
    - gdyby tylko jednemu z drugim obsługującemu parking, chciało się czasem ruszyć d... z budy i poustawiać samochody / pokierować ruchem zyskaliby co najmniej 25% miejsca (i wpływów). W miastach na zatłoczonych parkingach jest to normalne że ktoś kieruje samochody na konkretne miejsce i ustawia je jak najwydajniej.
    - natomiast jeśli idzie o to drugie: często bywa tak że na parkingu jest luz a pobocza są i tak zastawione (choćby Wołosate). Dlatego że za parking trzeba zapłacić. Gdyby za pobocze w takich sytuacjach trzeba było wyłożyć 500zł, sporo osób doszłoby do wniosku że może jednak zapłaci te 5zł za parking. Nie mówię oczywiście o sytuacjach kiedy na parkingu nie ma miejsc - ale takich dni jest niewiele.
    Piotr
    Twoje Bieszczady - przewodnik po regionie
    Komańcza i okolice - serwis turystyczny

  9. #19
    lucyna
    Guest

    Domyślnie Odp: Turystyka stosowana

    Piotrze, oczywiście masz rację. Ruch turystyczny zorganizowany to tylko pewien procent ogółu. Nie wiem jaki. Watpię aby ktokolwiek wiedział ile tak naprawdę osób? turystów? było w Bieszczadach i Górach Sanocko-Turczańskich w ubiegłym roku. Szacuje się, że od około 1mln-1,5 mln. W ostatnich latach BdPN sprzedaję +/- 300 tys. biletów. Wypowiadam się o ruchu zorganizowanym, bo się tylko na tym znam.
    Kwestia mentalności Polaków. Nie tylko kierowców. Podoban sytuacja jak na poboczach dróg-szukanie za wszelką cenę oszczędności dotyczy także sanitariatów. Można to zaobserwować w Solinie, gdzie są płatne toalety (1 zł). Wiele osób woli pójść w krzaki niż zapłacić.

  10. #20
    Kronikarz Roku 2011 Awatar buba
    Na forum od
    02.2006
    Rodem z
    Oława
    Postów
    3,646

    Domyślnie Odp: Turystyka stosowana

    no chyba pekne ze smiechu! niektorym brakuje "normalnej ubikacji na szlaku", slawojka i krzaki im nie pasuja i klepisko na parkingu... to po cholere tam jada?? siedzieli by na d... w swoim miescie, srali do eleganckiej muszli a nie jechali tam gdzie im zle..
    "ujrzałam kiedyś o świcie dwie drogi, wybrałam tą mniej uczęszczaną - cała reszta jest wynikiem tego, że ją wybrałam.. "

    na wiecznych wagarach od życia...

Informacje o wątku

Użytkownicy przeglądający ten wątek

Aktualnie 1 użytkownik(ów) przegląda ten wątek. (0 zarejestrowany(ch) oraz 1 gości)

Podobne wątki

  1. Turystyka w Bieszczadach - Ankieta!!!
    Przez anetka88 w dziale Oftopik
    Odpowiedzi: 4
    Ostatni post / autor: 13-08-2011, 19:38
  2. Turystyka zrównoważona
    Przez lucyna w dziale Dyskusje o Bieszczadach
    Odpowiedzi: 72
    Ostatni post / autor: 09-08-2007, 19:53

Zakładki

Zakładki

Uprawnienia umieszczania postów

  • Nie możesz zakładać nowych tematów
  • Nie możesz pisać wiadomości
  • Nie możesz dodawać załączników
  • Nie możesz edytować swoich postów
  •