
Zamieszczone przez
Piotr
Sorry, ale gdzie w zasięgu parku można zamknąć coś dla samochodów, skoro wszystko kręci się wokół obwodnicy? Drogę do Bukowca? Drogę do Wołosatego? Przeskok Berehy - Nasiczne? Coś jeszcze? :) I w jaki sposób miałoby to wpłynąć na rozwój tychże "obrzeży"? Pewne miejscowości są przelotowe i przelotowe zostaną, bo widzę że o to tu chyba biega. Jak ktoś chce iść na Wetlińską - to pójdzie, nawet jak będzie musiał iść 5km dalej. Ci co chcą iść do "MOKa" to idą asfaltem aż się kurzy i nie narzekają i jeszcze się cieszą że byli :) Raczej większy pożytek byłby z zamknięcia jakiegoś najbardziej newralgicznego szlaku, itp.
Obrzeża parku to nie 20-30km od niego. Tam zatrzymają się tzw. "wczasowicze" i ci, którym brakło noclegów bliżej "gór", inni nawet jak wybudujesz im mega-atrakcję to chętnie ją obejrzą/skorzystają i pojadą dalej.
BTW: najbardziej mnie śmieszy u tych co to domagają się koszy na śmieci w górach, szaletów na szczycie, baru co 500m, parkingu (najlepiej na Siodle albo na Orłowicza im zrobić 5 poziomowy, nie będą musieli daleko chodzić) itp - że oni jeżdżą w Bieszczady bo te są ... dzikie :D I jeszcze opowiadają po powrocie znajomym jaka to dzicz :D
Zakładki