Masz rację - naturalnie gdy piszesz: 'chyba' (-;
Nie wszystko oczywiście - ani słowa o cytowanym (post) rozporządzeniu,
o m.in. warunkach i wymaganiach używania lotni/paralotni etc.
Akt ów, wyraźnie uzależniajacy paralotniarstwo nad PNem od zgody zarządcy PNu,
figuruje jako obowiązujący w Internetowym Systemie Aktów Prawnych
prowadzonym przez Kancelarię Sejmu RP.
Zatem wedle wszelkiego prawdopodobieństwa jest obowiązujący
i winien być podstawą oceny sytuacji.
To na swój sposób naturalne, Julko, że chciałabyś, aby było jak piszesz powyżej,
tylko czy poza mocnym chceniem masz na to jakiekolwiek argumenty?
Bo czyjeś przemilczenie aktu regulujacego właśnie lotniarstwo/para itd.,
- to chyba nie jest wszystko, co 'masz na mnie'?
(((-;
"Gdyby głupota miała skrzydła, to fruwałaby pani jak gołębica"
Naturalnie pisząc "pani" nie zwracam się Julko do Ciebie (-;
ino nieco dokładniej (acz słowo czy dwa może się różnić) cytuję dr Strosmajera
Tu nie idzie o Twoją ewentualną niższosć intelektualną, bo to nie byłaby Twoja wina,Zamieszczone przez QSQS
ale o intelektualne lenistwo - nie używasz tych intelektualnych mocy, którymi dysponujesz
do wykorzystania tych danych, które już masz.
Nie przeczytałeś dokładnia rozporządzenia, na które się sam powołujesz
(ja dowiedziałem się o jego istnieniu właśnie od Ciebie (((-; )
Nie czytasz dokładnie tego, co tu piszą inni, w tym np. ja
(bo nie pytałbyś kilkaroć o to samo, na co już odpowiadałem).
Coś takiego - zwłaszcza w połączeniu z aroganckim pouczaniem innych w tym wątku - zwę
sobie prywatnie 'głupotą z premedytacją' i u polemistów zwykle nie toleruję.
Jakaż to miałaby być moja wina?Zamieszczone przez QSQS
Wyszedłem od ustawy do aktów niższego rzędu, tudzież regulaminu PNu;
pokazując konkretne relacje między nimi - gdzie tu groch z kapustą?
Słownictwo brałem z paruletnich aktów prawnych i terminologii prawniczej
(to ostatnio objaśniając). Cóż konkretnie Ci przeszkadza jako przeterminowane?
Czego Ty ciągle jeszcze nie wiesz? (((-;
I gdzie niby mi się nie udało? Chodzi Ci może o studia prawnicze?? (((-;
Ależ odbyłem takowe w całości z powodzeniem i uzyskałem dyplom
(nie jedyne to moje studia i dyplom zresztą).
Pudło (znowu) zatem (-;
O - a może to jest Twój problem? - usiłujesz tu, w dyskusji, komuś dokopać
tudzież prawem i lewem udowodnić wygodny dla siebie pogląd,
zamiast starać się dojść obiektywnych faktów i prawdy...
Regulamin zabrania tylko tego, czego mu zabronić wolnoZamieszczone przez QSQS
tzn. nie może zabronić (nie zgodzić sią na) więcej, niż przewiduje to prawo (tu: rozporządzenie).
Jeśli dyrekcja PNu sądzi inaczej - to dałem tu Wam, "Lotniarzom Polskim", oręż przeciwko niej
- idźcie i walczcie o latanie nad 1km, racja jest (IMVHO) po Waszej stronie - powodzenia.
Acz nie wygląda mi na to - w jednym z ostatnich cytatów, na wzmiankę o 1000m
Park odpowiada nie 'nie wolno i powyżej', ale 'widzimy, że latają ponizej'
Ograniczenia dotyczą 'startów, lotów i lądowań',
a nie 'tylko lotów ze startem i lądowaniem na terenie'
Czy sam wierzysz w te bzdury, które napisałeś?
A to staraj się dalej - może kiedyś, kieeeedyś Ci się w końcu uda mnie sprowokować (((-;Zamieszczone przez QSQS
Byłoby to swoją drogą ciekawe wrażenie (((-;
W razie zagrożenia zdrowia i życia przekroczenie przepisów ochrony przyrodyZamieszczone przez QSQS
w celu zmniejszenia, odwrócenia takiego zagrożenia lub ratowania zdrowia/życia
nie jest karalne.
Zwie się to stanem wyższej kolejności i już o tym tu wspominałem.
Nie (-;Zamieszczone przez QSQS
Acz turystyka rowerowa też jest w PNach ograniczana.
Napisz coś o tym więcej, z dziką rozkoszą dowiem się czegoś od lepszych (((-;Zamieszczone przez QSQS
Do serca? Ależ to zupełnie nieodpowiednie dla niej miejsce, nie przeceniaj się (-;Zamieszczone przez QSQS
A różnic Twojego stanu - po postach oceniając - jakoś nie zauważam.
Ależ to mnie ani ziębi, ani grzeje.Zamieszczone przez QSQS
Zamiast się na nich opierać, trzeba było przeczytać je dokładnie, albo poprosić o to kogoś.Zamieszczone przez QSQS
Sporo czasu 'przerobionego' bezowocnie.
((((-;Zamieszczone przez QSQS
Ależ sęk w tym, że ja właściwie _nie jestem przeciwnikiem paralatania w PNie_
Nie znam się na przyrodzie na tyle, by polemizować z jedną czy z drugą stroną sporu.
(Para)lotnie na górami prywatnie nie podobają mi się zbytnio - ale to podobnie jak w PNie rowery, konie, masowy pieszy ruch turystyczny, gęste szlaki, ścieżki itp.
Argumenty PNu, poparte prawem, które resort infrastruktury miał stanowić
w porozumieniu z kolegami od ochrony środowiska, przekonują mnie w jakimś stopniu,
ale nie na tyle, by ktoś kompetentny merytoryczną argumentacją mnie nie 'nawrócił'
Nie mam osobistego interesu w jakimkolwiek wyniku sporu.
Wpadłem w ten wątek późno - poczytałem - zaciekawił.
Początkowo wydawało mi się, że formalnie lotniarstwo winno być dozwolone;
dziwiłem się nawet oponującym Forumowiczom, którzy np. zachwycali się (zasadnie)
w innym miejscu zdjęciami lotniczymi Bieszczadów.
Sięgnąłem tedy do aktów przywoływanych przez (lub przywoływanych w imieniu)
"Paralotniarzy Polskich".
Nie znałem ich wcześniej, bo rozległego prawa administracyjnego na studiach
nie 'przerabia się' w całości, nie były mi też przydatne w życiu zawodowym
(choć miałem jakiś tam związek z branżą lotniczą).
Poczytałem je odrobinkę.
I - widząc, że ktoś wypisuje banialuki - pisze co widzę i na co mam argumenty/cytaty (-;
Początkowo zresztą ograniczyłęm się niemal wyąłcznei do cytatowania odpowiednich przepisów.
A dodatkowo/później - obserwując brak kultury dyskusji i brak chęci ustalenia prawdy
- nazywam to po imieniu.
Tyle.
BTW - przedstawiciele/zwolennicy lotniarzy IMVHO zrobili im tutaj niezłą antyreklamę.
Serdeczności,
Kuba




Odpowiedz z cytatem
Zakładki