Kiedyś dawno temu byłam obok babrzyska (zródło ze słonawa wodą dziki przemieniły w błotną łaczkę). Chiałam wraz z moim poprzednim psem (tym psim geniuszem ) poobserwować maleńkie warchlaczki. Niestety, ich matka miała na ten temat odmienne zdanie. Pobiliśmy wtedy z Buranem rekord na 400 m. Od tej pory pies miał alergię na dziki. Jak w lesie wywęszył dziki to łapał mnie za rękę dając sygnał do odwrotu.