Przekraczanie zielonej granicy w tym rejonie wiąże się z bardzo duzym prawdopodobieństwem spotkania z strażą graniczną z jednej, bądź drugiej strony. Tajemnicą poliszynela jest fakt prób przerzutu w tym rejonie tzw "czarnych" czyli np myanmarczyków, czy wietnamczyków szukających lepszego życia na tzw. Zachodzie.
W związku z powyższym i nasi i sąsiedzi starają się ich wyłapywać.
Prawdziwe źródło leży ok 50 m od sistiemy, jednak pas drogi granicznej tutaj ma się dobrze.
Dostęp natomiast do rzeczywistego źródła (pod warunkiem, że się trafi) od strony ukraińskiej nie nastręcza problemu. Trudniej uzyskać zgodę na dojście do źródła lewego dopływu z obeliskiem (trzeba odwiedzić strażnicę w Siankach).
Od strony ukraińskiej można również wędrować granicą przez Opołonek i Kińczyk Bukowski (po polskiej stronie wyhaczą raz dwa).
zielony szlak UA wiedzie z przełęczy pod obelisk Studnik, a potem granicą, aż do przełęczy Bukowskiej (nasze mapy pokazują błędnie jego przebieg). Jest on w dodatku bardzo słabo znakowany (zresztą po co mazać po drzewach jak wiadomo którędy iść )z ichniej jest bodajże zielony szlak do źródła...
__________________
pozdrówka




Odpowiedz z cytatem
Zakładki