1. Pisząc o "zatracaniu" miałem na myśli wstawki na temat zasięgu itp.

2. Ciebie obowiązują określone procedury podczas pracy - odpowiadasz w jakimś stopniu za turystów, którym na trasie przewodzisz.
Nie przeczę sensowności tych procedur, jeno zastanawiam się nad tym "spaskudzeniem" rany przez odsysacz.
Tak sobie myślę, że w nagłych przypadkach próbujemy zrobić "co się da"...no byle człekowi nie zaszkodzić.

Jak sama przyznajesz zmiany procedur miewają miejsce i chyba nie dlatego, że uprzednio obowiązujące spowodowały ileś tam zgonów, czy przypadków pogorszenia stanu zdrowia.

Pozdrawiam:)