Ta, ze mnie taki twardziel jak z Mandaryny piosenkarka...
Jak mnie bestia ukąsiła prawie narobiłem w pory ze strachu...
Ale poważnie mówiąc jak najbardziej masz rację, nie chodzi mi przecież o to aby lekceważyć ewentualne ukąszenie żmiji. Chodzi mi jedynie o to, iż w takim przypadku nie należy wpadać w panikę a nawet można to potraktować jako pewnego rodzaju przygodę.
A pytania tzw. warszaffki "czy w bieszczadach jest dużo żmij", "czy nie jest lekkomyślnym iść w góry z dzieckiem" itd, etc są dla mnie delikatnie mówiąc lekko śmieszne. No cóż ale warszaffka nie boi się robić zakupów w Tesco...
Zakładki