Formalnie tak. Osy, szerszenie i takie różne, koty też. W Duszatynie parę razy wynosiłem w słoiku, coby turysty nie zadeptali.
Nie dręcz straży, oni nie lubią gadziny, czasem nawet ich się brzydzą
Załatw to po męsku. Krótko za łeb i za płot, może nie wróci
Długi