Pokaż wyniki od 1 do 1 z 1

Wątek: "Nawrócony" myśliwy. Analiza przypadku...

  1. #1
    Bieszczadnik
    Na forum od
    02.2008
    Postów
    304

    Domyślnie "Nawrócony" myśliwy. Analiza przypadku...

    Za: http://www.pracownia.org.pl/dz/index...nr=193&id=1525

    Polowanie na najgrubszą zwierzynę – z Zenonem Kruczyńskim rozmawia Grzegorz Bożek

    Twoja książka skupia się głównie na myślistwie i łowiectwie. Można odnieść jednak wrażenie, że jest to książka, w której rozliczasz się ze swoją przeszłością...

    Zenon Kruczyński: Właściwie nie wiem, co to oznacza: „rozliczać się z przeszłością”. Być może masz na myśli to, że wtedy, gdy naprawdę zobaczyłem, co dzieje się w moim życiu, przeżywałem przez długi czas coś w rodzaju głębokiej żałoby, przygnębienia i smutku. Jako ludzie, wielu rzeczy nie robilibyśmy, gdybyśmy byli w stanie zobaczyć, co naprawdę robimy.
    Książka pokazuje od wewnątrz świat samych myśliwych i ich los. Powstała jako wyraz mojej fundamentalnej niezgody na fakt, że w naszym ludzkim świecie możliwe jest zabijanie dla rekreacji, hobby, dla sportu myśliwskiego – jak to sami myśliwi nazywają. Dodatkowym, tragicznym aspektem jest to, że ludzkość usankcjonowała prawem tę makabryczną rozrywkę.
    Książka zbiera w jedną całość racje przeciwników współczesnego łowiectwa. Spojrzenie na współczesne myślistwo zostało w niej rozszerzone o aspekt etyczny, ekologiczny, religijny, duchowy i psychologiczny. Stało się to w rozmowach: z nauczycielem zen sensei Sunyą Kjolhede, znaną na świecie działaczka ekologiczną, dyrektorem Rainforest Information Centre w Lismore w Australii – Ruth Rosenhek, z psychologiem, znakomitym specjalistą w dziedzinie uzależnień – Anną Dodziuk, z żonami czynnych myśliwych – Małgorzatą Grabarczyk i Małgorzatą Szczygieł-Reutt, z lekarzem weterynarii pracującym od dwudziestu lat w swojej klinice w Sztokholmie – Bożeną Montwiłł, za zgodą Polskiego Związku Łowieckiego z Łowczym Wojewódzkim – Piotrem Ławrynowiczem oraz o „świecie mężczyzn” – z psychologiem Wojciechem Eichelbergerem

    Otwarcie mówisz o tym, że zabiłeś wiele zwierząt. Jakie uczucia towarzyszyły ci, kiedy jako myśliwy strzelałeś do nich?

    Z. K.: Przypominam sobie uczucie, które nieodłącznie towarzyszy polowaniu, a wstydliwie nie jest ujawniane, ponieważ wiąże się bezpośrednio z aktem zabijania. Trwa krótko i jest intensywne – jest to poczucie ogarniającego całe ciało spokoju, gdy celnie strzelisz i zwierzę zwala się w ogniu strzału. Czasami w agonii miota się na śniegu, próbuje wstać..., pada..., czołga się... i znowu... Jego ciało zostawia na śniegu krwawe ślady. Myśliwi mówią: „pisze na śniegu”. Ostatni list. W końcu nieruchomieje. Koniec. I wtedy w całe ciało strzelającego wlewa się na moment poczucie wyraźnego spokoju. W życiu myśliwego ten akt jest ponawiany wciąż i wciąż na nowo.
    Gdy zwierzę na twoich oczach po strzale padnie, to na tę chwilę, w tej sekundzie, czujesz się wszechmocny, masz poczucie całkowitego, absolutnego panowania – jesteś Panem Wszechmocnym. Jeśli darujesz życie i nie strzelisz, to też czujesz się Panem, tym razem Wielkodusznym. Zawsze wygrywasz. Ale... mniej więcej co piąta zadana śmierć związana jest ze ściganiem rannego zwierzęcia, dochodzeniem i dobijaniem poharatanego kulami, jeszcze żywego zwierzęcia. Trzeba patrzeć w gasnące oczy. I trzeba patrzeć na to z bliska. Dopiero wtedy musimy rzeczywiście zabić, uczestniczyć w tym w pełni. Widzieć, jak ostatnia kula w nasadę karku targnie poranionym ciałem zwierzęcia i jak uchodzi z niego życie. Takie polowanie, o którym do tej pory rozmawiamy, to jest polowanie wirtualne, podobne do gry komputerowej. Jesteś na ambonie, coś widzisz przez okienko, rozpoznajesz, składasz się, strzelasz i to „coś” znika. Idziesz za dwadzieścia minut na miejsce strzału i to „coś” leży – kawałek dalej lub w tym miejscu, gdzie dosięgła go kula. Ale to jest tylko ciało. Wcześniej nie idziesz, bo według niepisanej etyki myśliwskiej – trzeba dać zwierzęciu umrzeć. Moim zdaniem, rzeczywistym powodem jest to, żeby samemu nie widzieć śmierci. Bo to jest okropne i przejmujące do szpiku kości zdarzenie, kiedy ogląda się umieranie i śmierć. Tym bardziej wtedy, gdy się ją samemu zadało. Pojawia się również lęk – bo czyż można się nie bać tego, co się zabija?

    Czy książka ma obalić mity łowieckie, takie jak choćby ten, że myśliwy najlepiej reguluje populacje zwierząt w lesie?

    Z. K.: Wielu ludzi godzi się milcząco i z niesmakiem na to całe zabijanie, ponieważ poddani myśliwskiej indoktrynacji sądzą, że „nie ma innego wyjścia”. Po przeczytaniu tej książki, poczują ulgę – zrozumiałe staną się dla nich przyczyny owego osobiście odczuwanego przez nich niesmaku. Już nie muszą się na to zgadzać i nie będą czuli się bezradni, słuchając argumentów o „rozregulowaniu przyrody”, „zimowym dokarmianiu” czy o „braku drapieżników”.
    Będą wiedzieli. Jeżeli weźmie się pod lupę koronne argumenty łowieckie, ujawnia się ich interesowna powierzchowność, nijak mająca się do tego, co w lesie i na polu widać gołym okiem. Wystarczy przestać wierzyć na słowo myśliwym i szeroko otworzyć własne oczy.

    Całość na : http://www.pracownia.org.pl/dz/index...nr=193&id=1525


    P.SCoś o kłusowaniu na wilki w Polsce:

    http://janowlubelski.org.pl/blog/2007-10-20

    Klusownicy zabijali wilki

    Jacek Brzuszkiewicz

    2007-11-22, ostatnia aktualizacja 2007-11-22 21:42



    Śledczy na tropie gangu myśliwych kłusowników, mordujących wilki. Na razie zarzuty handlu wilczymi skórami usłyszeli leśniczy spod Janowa Lubelskiego i emerytowany policjant.

    Zgodnie z prawem w całej Unii Europejskiej obowiązuje zakaz obrotu skórami dziko żyjących zwierząt, które są pod ścisłą ochrona (zgodę na odstrzał wilków na terenie kraju może wydać tylko minister ochrony środowiska).

    Wszystko zaczęło się w lutym tego roku, kiedy jeden z lubelskich ekologów przez przypadek usłyszał rozmowę dwóch mężczyzn, którzy dogadywali się w sprawie sprzedaży skóry wilka. Czym prędzej zawiadomił policję. Śledczy zorganizowali zakup kontrolowany. Ekolog zgłosił się do jednego z mężczyzn z propozycją kupna wyprawionej skóry wilka. Chciał ją powiesić na ścianie jako trofeum. Negocjacje co do ceny trwały kilka tygodni. W połowie października w jednym z przydrożnych barów koło Janowa Lubelskiego ekolog zapłacił handlarzowi 3 tys. zł, za co otrzymał wilczą skórę. Handlarzem okazał się emerytowany policjant z komendy powiatowej z Janowa Lubelskiego. Podczas przesłuchania były funkcjonariusz wskazał swojego kompana - leśniczego z jednej z podjanowskich miejscowości. Handlarzom już postawiono zarzuty. Grozi im od trzech miesięcy do pięciu lat więzienia, jednak prokuratura nie wystąpiła do sądu o ich aresztowanie. Będą odpowiadać z wolnej stopy.

    - Mężczyźni wywodzili się z kręgu janowskich myśliwych. Według posiadanej przez nas wiedzy posiadali co najmniej kilka wilczych skór. Obecnie ustalamy, skąd je zdobyli, czy sami ustrzelili wilki, czy też zdobyli skóry w inny sposób - tłumaczy Mirosław Buczek, szef wydziału ds. przestępczości gospodarczej Prokuratury Okręgowej w Zamościu, który prowadzi to śledztwo.

    Według prokuratury, śledztwo w sprawie handlarzy wilczymi skórami ma charakter rozwojowy. Śledczy zapowiadają kolejne zatrzymania członków grupy. Mają nadzieję, że po ich przesłuchaniu dotrą do kłusowników, którzy polowali na wilki. Śledztwo w tej sprawie ma się zakończyć w styczniu przyszłego roku.

    Gdzie żyją wilki

    W Polsce mamy około 700 wilków; na Lubelszczyźnie - ok. 120. Można spotkać je głównie w Puszczy Solskiej, w okolicach Chełma i właśnie w lasach janowskich. Tam według szacunków żyje obecnie ok. 35-50 wilków.


    Źródło: Gazeta Wyborcza Lublin




    http://miasta.gazeta.pl/lublin/1,48724,4698815.html

Informacje o wątku

Użytkownicy przeglądający ten wątek

Aktualnie 1 użytkownik(ów) przegląda ten wątek. (0 zarejestrowany(ch) oraz 1 gości)

Podobne wątki

  1. "Wysłowienie Niewysłowionego", czyli Bieszczady i Metafizyka
    Przez Aragorn w dziale Dyskusje o Bieszczadach
    Odpowiedzi: 2
    Ostatni post / autor: 28-09-2012, 21:39
  2. Omelan Płeczeń: "Dziewięć lat w bunkrze". Nowe wydanie
    Przez bartolomeo w dziale Bibliografia Bieszczadów
    Odpowiedzi: 6
    Ostatni post / autor: 10-08-2012, 22:59
  3. Odpowiedzi: 33
    Ostatni post / autor: 11-05-2009, 04:43
  4. Odpowiedzi: 4
    Ostatni post / autor: 27-11-2008, 11:42

Zakładki

Zakładki

Uprawnienia umieszczania postów

  • Nie możesz zakładać nowych tematów
  • Nie możesz pisać wiadomości
  • Nie możesz dodawać załączników
  • Nie możesz edytować swoich postów
  •