Miłośników historii (a jest ich na Naszym Forum niemało) zachęcam do przeczytania książki Antoniego Ferdynanda Ossendowskiego pt. „Lenin”.
Akurat ukazało się nowe jej wydanie:
Wydawnictwo LTW, Łomianki 2008. Adres internetowy: www.ltw.com.pl . Tel./fax: 022 7512518.
Stron 421 - przy raczej "kieszonkowym" formacie książki. Cena (w warszawskim Traffic Clubie) 41,90 zł.
W największym skrócie - dla tych, którzy się jeszcze nie orientują. Jest to zbeletryzowana biografia Włodzimierza Lenina, napisana pod koniec lat 20. ub. wieku, a zatem przed największymi zbrodniami stalinowskimi - sposobami wprowadzenia kolektywizacji rolnictwa w ZSRR , potem tzw. „wielkim terrorem” i wreszcie współdoprowadzeniem do wybuchu II wojny światowej.
Czytając książkę miejmy powyższe na uwadze. Przekonamy się wtedy, że stalinizm był nie wynaturzeniem leninizmu (jak chcieliby niektórzy ortodoksyjni komuniści, nawet w dobie obecnej) lecz po prostu jego zwykłą kontynuacją.
Książka była w swoim czasie niezwykle popularna, przetłumaczono ją na kilkadziesiąt (!) języków świata. W ZSRR za jej posiadanie groziła kula w łeb.
A.F. Ossendowski miał „szczęście w nieszczęściu”, iż umarł na początku 1945 r. (w wieku 69 lat) w Milanówku jeszcze przed wkroczeniem tam Armii Czerwonej. Nie do końca uwierzyli w to NKWD-ziści, gdyż rozkopali grób i dokonali ekshumacji celem porównania uzębienia nieboszczyka z uzyskaną dokumentacją leczenia stomatologicznego.
Zakładki